tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 10 lipca 2012

"Sebastian" - Anne Bishop - recenzja


SebastianNiech twoje serce podróżuje bez bagażu, ponieważ to, co ze sobą przyniesiesz, stanie się częścią krajobrazu.”

Anne Bishop to amerykańska pisarka fantasy, która na polskim rynku wydawniczym zadebiutowała „Trylogią Czarnych Kamieni”. Teraz mamy okazję zapoznać się z kolejnym wykreowanym przez nią światem.

„Sebastian” jest pierwszym tomem serii o Efemerze - świecie, który gdy był zagrożony przez Zjadacza Światów, został rozbity na krajobrazy - pojedyncze magiczne krainy połączone mostami. Jednakże podróż z jednego krajobrazu do drugiego nie jest tak prosta - mosty przenoszą podróżnych tam, gdzie należą, a nie do miejsc do których pragną się udać. 

W jednej z mrocznych krain żyje tytułowy bohater - Sebastian, będący półkrwi inkubem. Gdy zło, uwolnione w szkole krajobrazczyń, zaczyna przenikać do jego krajobrazu, bohater zdeterminowany jest uratować swą krainę. Wśród całego bałaganu próbuje też odnaleźć samego siebie i zrozumieć swoje pragnienia - w snach wzywa go kobieta, która pragnie tylko bezpieczeństwa i bycia kochaną. Sebastian wie, że może ją zniszczyć, ale też pragnie z nią być. Półkrwi inkub ma przed sobą około 400 stron problemów, z którymi musi się zmierzyć.

Książkę mogę opisać jednym słowem: świetna. Bardzo lubię twórczość pani Bishop - jej postacie mają głębię, której niestety czasem brakuje bohaterom innych książek. Tym razem też tego nie brakło, śmiało możemy postawić się w sytuacji bohaterów; ich uczucia, przemyślenia… To wszystko jest nam znane. Ważne jest też to, że postacie rozwijają się, wyraźnie widać ewolucję ich charakteru, czy też zmiany przekonań. 

Następnym wielkim atutem jest kreacja świata - zbudowany od podstaw, coś zupełnie innego. Nie planeta czy kraina, ale połączone skrawki krajobrazów - pomysł ciekawy, dobrze opisany i robiący wrażenie. Zauroczył mnie też pomysł, że wszystko się zmienia, jest w ruchu, zależnie od uczuć mieszkańców krain i woli krajobrazczyni, która stworzyła dany mały światek. 

Książkę śmiało mogę polecić tym, którzy szukają dobrej fantastyki na wakacje. Jedynym minusem jest to, że trzeba czekać na kolejny tom ;) Z powodu fragmentów erotycznych i aluzji do nich, nie nadaje się ona dla młodszych czytelników, jednak sądzę, że szesnastoletnia osoba śmiało może po nią sięgnąć.

Rei, 17 lat

Wydawnictwu Initium dziękuję za rewelacyjną pozycję.

3 komentarze:

  1. www.galaktyka-ksiazkowa.blogspot.com


    Proszę, wejdźcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. mam tą książkę do sprzedania. jest nowiutka za jedyne 28zł. Ktoś chętny proszę pisać gosiaczek509@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście uważam, że "Trylogia Czarnych Kamieni" jest naprawdę ciężką lekturą...ledwo co przeczytałam, ale Sebastian był moją ulubioną postacią, więc może się skuszę :P

    OdpowiedzUsuń