tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 12 listopada 2012

"Star Wars: The Old Republic: Revan" - Drew Karpyshyn - recenzja


„Revan: Jedi, bohater, zdrajca, zdobywca, łotr i zbawca. Był tym wszystkim i nie tylko tym. Był żywą legendą, wcieleniem mitów i baśni, postacią właściwie historyczną.”

Dla każdego fana Gwiezdnych Wojen ta książka jest pozycją obowiązkową. Świetnie prowadzona narracja i możliwość poznania barwnej postaci, jaką jest znany z serii gier „The Old Republic” Darth Revan to jeden z najlepszych prezentów, jaki mogło zafundować Wydawnictwo Amber.
The Old Republic: Revan - Drew Karpyshyn

Akcja rozpoczyna się kilka lat po wydarzeniach znanych z gry „KotOR”. Revan, jako weteran wojenny, nie związany ściśle z Zakonem Jedi, mieszka na Coruscant ze swoją żoną. Spokój życia cywila niszczą koszmary zesłane przez Moc, związane z nieznanym zagrożeniem czającym się poza Odległymi Rubieżami. Co zdarzyło się podczas jego podróży w Nieznane Regiony? Tego nie pamięta, jednak wie, że tkwi tam tajemnica grożąca zniszczeniem całej Starej Republiki. W poszukiwaniu odpowiedzi wyrusza w podróż, o której wie, iż może z niej nie powrócić…


Jednym z największych atutów książki są opisy. Barwne, pozwalające dokładnie poznać nieznane dotąd regiony uniwersum Star Wars, jak chociażby planetę Dromund Kaas. Kolejnym - możliwość zapoznania się z niezbyt dobrze znaną kulturą Sithów z tamtych czasów, kiedy to ich Imperium było u szczytu potęgi i planowało atak na Starą Republikę. A kluczowym atutem jest Revan. Postać przez tak wielu fanów uwielbiana, a o której wiadomo było tak niewiele - fanom były znane zaledwie strzępki informacji na temat jego losów przed i po” KotORze”.

Książka napisana jest w stylu typowym dla pana Karpyshyn’a. Mamy Lordów Sithów, którzy dążą do zdobycia jak największej władzy. To właśnie za to uwielbiam tego autora. Za realizm w ukazaniu „tych złych”, którzy tak naprawdę do końca źli nie są. Żyją tak, jak zostali wychowani - wśród głodu władzy. A kontrast dla nich stanowi postać Revana - tego, który miał władzę i potęgę, jednak utracił ją i nie dążył do jej odzyskania. Wręcz przeciwnie - zrozumiał swoje błędy i chciał za nie zapłacić.

„The Old Republic: Revan” polecam wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen, zarówno tym starszym jak i młodszym. Książka nasyci głód każdego mającego ochotę na dobrą lekturę ze świata Jedi i Sithów. Pozycja ta powinna też zainteresować tych, którzy z Gwiezdnymi Wojnami styczności nie mieli  -to świetny początek podróży po tym uniwersum.

Rei, lat 17

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Amber.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz