tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 11 września 2013

"Zarzewie buntu" - Brandon Mull - recenzja

Zarzewie buntu - Brandon Mull„Zarzewie buntu” to druga część „Pozaświatowców” – trylogii Brandona Mulla, popularnego amerykańskiego pisarza, również autora  serii „Baśniobór

Jason po powrocie do domu stara się ułożyć sobie życie na nowo. Nie potrafi jednak zapomnieć o Lyrianie, świecie rządzonym (już niemal w całości) przez czarnoksiężnika-tyrana, gdzie Rachel, Ślepy Król i wiele innych osób starają się położyć kres jego rządom. Jason posiadł informację, która ma kluczowe znaczenie dla tego przedsięwzięcia – jednak nie wie, w jaki sposób powrócić do Lyrianu. A kiedy w końcu mu się to udaje, od samego początku czyhają na niego śmiertelne niebezpieczeństwa…

Niektórzy powiadają, że pierwsza część zawsze jest lepsza od kolejnych. „Zarzewie buntu” to dowód na nieprawdziwość tej tezy. Brandom Mull, już nie po raz pierwszy, pokazuje, że świetna część pierwsza może być tylko wstępem do niezapomnianej części drugiej. Więcej akcji, więcej zwrotów fabuły, kolejne szczegóły fantastycznego świata. To jak z grą planszową – dopiero kiedy wszystkie pionki znajdą się na swoim miejscu rzeczywiście można zacząć rozgrywkę.

Z postaci najbardziej polubiłam Rachel. Jest to dla mnie dość dziwne doświadczenie, bo zazwyczaj nie przepadam za najważniejszą spośród żeńskich postaci. Często albo zachowują się jak przewrażliwione księżniczki, albo z kolei naśladują swoich męskich towarzyszy tak usilnie, że w ogóle nie widać po nich płci. W przeciwieństwie do nich Rachel jest dobrze wyważona – kobieca, ale bez przesady, silna, ale nie przepakowana. Jason również wypada dobrze, taki sympatyczny główny bohater, który choć ma do odegrania wielką rolę w nadchodzących wydarzeniach, nie jest szczególnie potężny. Właściwie to normalny nastolatek, z umiejętnością miotania kamieniami na spore odległości.

Fabuła wciąga od samego początku i trzyma w napięciu aż do końca. Nie wlecze się, ale śmiało idzie naprzód w tempie, który czasem aż zadziwia. Człowiek spodziewa się, że niektóre wydarzenia ujrzy dopiero pod koniec tomu – a tu bach, pojawiają się w połowie.

„Zarzewie buntu” to pozycja godna polecenia każdemu miłośnikowi fantastyki – ale nie bez uprzedniej lektury pierwszego tomu – „Świata bez bohaterów.”


Rachel, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MAG.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz