W Madrycie doszło do morderstwa niemożliwego. Ktoś zamordował syna prezeski jednego z największych banków w całej Hiszpanii. Zabójca w niewyjaśniony sposób włamał się do ekskluzywnej willi, obszedł wszystkie środki bezpieczeństwa i nie zostawił przy tym żadnego śladu. Może się wydawać, że to zbrodnia doskonała. Ale żadne zło wyrządzone drugiemu człowiekowi nie ujdzie bez sprawiedliwości.
Inspektor policji Jon Gutiérrez, pogrążony we własnych problemach, nie ma nic do stracenia. Pod wpływem wydarzeń godzi się na współpracę z enigmatyczną Antonią Scott. Jego tajemnicza partnerka w śledztwie skrywa wiele sekretów. Nie jest policjantką. Nie używa broni ani odznaki, ale mimo to jest odpowiedzialna za rozwiązanie wielu zawiłych spraw kryminalnych. Uważana jest też za najinteligentniejszą osobę na świecie.
Jon i Antonia nie spoczną, dopóki nie złapią sprawcy. Są gotowi na wszystko...
Pytanie brzmi: do czego są zdolni?
W „Reina Roja. Czarna Królowa” autor ukazuje nam bardzo różnorodny świat. Każda postać zostaje dobrze przedstawiona, nawet jeżeli występuje tylko na kilku stronach powieści. Fabuła od początku do końca wbija w fotel. Choć niektóre sceny nie były szczególnie moimi ulubionymi, ciężko mi się było oderwać od czytania. A zakończenie sugeruje czytelnikowi, że gra dopiero się rozpoczęła.
Pomiędzy pościgami i poszlakami książka porusza różne niewygodne tematy i często zmusza do refleksji. Wartość ludzkiego życia, istota czasu, władza człowieka nad własnym losem, potęga pieniądza, ludzkie możliwości – to tylko mała część zagadnień, jakie pojawiają się na kartach powieści.
Polecam tą książkę fanom kryminałów, wielbicielom thrillerów, zagadek i napiętej atmosfery oraz czytelnikom, którzy pragną zagłębić się w wciągającą powieść. Sugeruję wziąć kilka wdechów przed czytaniem. Potem można łatwo o tym zapomnieć.