tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

"Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę" - Sumia Sukkar - recenzja

Okładka książki Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę,,Nic nie słyszę i nie wiem, gdzie jestem. Próbuję otworzyć oczy, ale widzę tylko silny blask słońca. Czuję, jakbym jechał na wielbłądzie. Nie mam pojęcia, co się dzieje. Macam dokoła i  czuję włosy, szybko cofam rękę, próbuję się odsunąć. Nie wiem, co robię.''

Wojna.

To tylko jedno słowo. A jednak... Zawiera w sobie tyle treści. Oznacza śmierć, cierpienie, rozpacz. Oznacza rozdzielone rodziny, głód i brud. Żołnierzy sterowanych przez rozkazy dowódców, polityków patrzących na kres życia tysięcy.

To nie są echa przeszłości. To dzieje się teraz, właśnie w tym momencie. Wojna w Syrii toczy się już od paru dobrych lat. Zmieniła życie jej mieszkańców na zawsze. ,,Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę'' opowiada o losach nastoletniego Adama. Chłopiec nie jest taki, jak wszyscy. Różni się od swoich rówieśników. Jest... inny. Z jednej strony posiada niezwykły talent - świetnie maluje. Nie potrafi się jednak dostosować do otaczającego świata. Przed zagrożeniami chroni go rodzina. Jednak wojna zmienia wszystko. Adam traci grunt pod nogami.

A najgorsze dopiero przed nim...

Jak Adam poradzi sobie z nową, przerażającą rzeczywistością?
Jak dalej potoczą się losy mieszkańców Syrii?
Czy w ogóle można odpowiedzieć na takie pytanie...

Muszę przyznać, że ,,Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę'' okazał się powieścią niezwykłą. Z przejmującą prostotą i szczerością opowiada o cierpieniu, które jest niemal nie do opisania. Styl pisania Sumii Sukkar - niesamowity. Pomysł - tym bardziej. Świat opisywany za pomocą palety barw..., która wraz z rozwojem wydarzeń staje się coraz bardziej monotonna. Uważam, że to powieść, którą powinien przeczytać każdy. Dzięki temu chociaż w przybliżeniu można wyobrazić sobie, co dzieje się w Syrii. A to i tak będzie blade wyobrażenie.

Sumia Sukkar dorastała w Londynie, jednak ma syryjskie i algierskie korzenie. ,,Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę'' to jej debiutancka powieść i uważam, że bardzo dobrze zapowiada jej pisarską karierę.

Katia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar. 

czwartek, 17 sierpnia 2017

,,Kłamca” - Nora Roberts -recenzja

Okładka książki KłamcaNora Roberts to autorka kryminałów i romansów, której nazwisko wielokrotnie znalazło się na liście bestsellerów, gdyż z pod jej ręki wyszło ponad dwieście powieści! Ostatnio w Polsce ukazało się jej najnowsze dzieło pod tytułem ,,Kłamca”.

Jest to niezwykle wciągająca opowieść, przepełniona romantycznymi wątkami i chwilami grozy. Główna bohaterka-Shelby Pomeroy staje się wdową po mężu Richardzie, który zginął tragicznie w tajemniczym wypadku. Od tej chwili kobieta zostaje sama ze swoją małą córeczką Callie. Niestety szybko okazuje się, że jej jak dotąd sądziła bogaty mąż, był nie tylko kłamcą i oszustem, ale również pozostawił jej po sobie długi na kwotę łącznie wynosząca parę milionów dolarów. Załamana Shelby postanawia wrócić do rodziny w Tennessee, aby chociażby na chwilę spróbować zapomnieć o przeszłości i spróbować żyć na nowo. 

Sytuacja kobiety niemal natychmiastowo się poprawia, jest nawet o wiele lepiej niż się spodziewała, gdyż oprócz wsparcia kochającej rodziny, znajduje również swojego wymarzonego mężczyznę w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia - Griffina Lota. Jednakże nie wszyscy w miasteczku są zadowoleni z powodu jej powrotu… Jak się w krótce okazuje, prowadzi to do tego, że wokół Shelby zaczynają ginąć ludzie związani z Richardem, dlatego bohaterka znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. 

Czy sprawy związane z jej przeszłością  się wyjaśnią? 
Czy w końcu będzie mogła poczuć się bezpiecznie i zacząć żyć teraźniejszością?

,,Kłamca” to niesamowita powieść, albowiem w doskonały sposób łączy ze sobą sielankową, rodzinną atmosferę panującą w domu bohaterki wraz z jej dramatycznymi losami. Ponadto w nieoczywisty sposób ukazuje jak bardzo potrafimy być naiwni oraz, że zaufanie w stosunku do drugiej osoby nie zawsze jest kluczem do szczęścia. Dodatkowo książka pochłania czytelników swoją fabułą, w której akcja toczy się niemalże błyskawicznie, przez co każda przeczytana strona wzmaga naszą ciekawość i niezwykle nas intryguje. 

Serdecznie polecam ją każdemu, kto pragnie poznać moc kłamstw i oszustwa.


Julia,16 lat

Książka ukazała się nakłądem Wydawnictwa Edipresse Książki. 

niedziela, 13 sierpnia 2017

"Dziedzictwo" - Ann Patchett - recenzja

Okładka książki DziedzictwoOstatnio na rynku książkowym pojawiła się nowa pozycja, „Dziedzictwo”, autorstwa Ann Patchett. Od samego początku wzbudziła we mnie pozytywne emocje. Miałam przeczucie, że to będzie jedna z tych książek, od których nie będę mogła się oderwać, które z entuzjazmem będę polecać innym. I sięgnęłam po nią z ogromnym zapałem. Nie zawiodłam się.
What a difference a day makes – śpiewała matka Albiego, gdy jeszcze robiła takie rzeczy. – Twenty-four little hours*”
To cytat z książki która świetnie obrazuje pewną rzecz w tej powieści. Wielu z nas na własnej skórze doświadczyło tego, jak jeden dzień, czy jedna mała, pozornie nic nieznacząca decyzja może diametralnie wpłynąć na przyszłość. Jeden nieprawidłowy ruch, cegiełka wyciągnięta z fundamentu, która wszystko rujnuje. Ta książka to historia, którą można porównać do kuli śnieżnej, z coraz większymi i większymi konsekwencjami pewnego spontanicznego czynu. Zaczęło się od pomarańczy i jednego pocałunku. Szóstka dzieci żyjąca w dwóch rozbitych rodzinach i ich dalsze losy, droga dorastania, dorosłość i wiele decyzji, które początkowały kolejne ciągi zdarzeń przyczynowo skutkowych. Książka Ann Patchett jest opowieścią o życiu pewnej grupy osób i o tym, co się między nimi wydarzyło.
Jednym z głównych wątków jest wątek relacji w obydwóch rozbitych rodzinach. To bardzo wartościowy motyw. Pokazuje jak ważna jest umiejętność wybaczania i dbania o najbliższych mimo osobistego bólu. Każdy pojedynczy bohater ma inny charakter, ma pewne wady i zalety, nieuniknione są w tym przypadku nieporozumienia, ale ta powieść obrazuje, że mimo nich należy okazywać szacunek i tolerować innych.
Dziedzictwo porusza też wiele innych naprawdę ważnych zagadnień, w bardzo ciekawy sposób. Jest bardzo wartościowym dziełem, które uwrażliwia, zwraca dużą uwagę na kruchość życia, na relacje, odkrywanie swojej własnej drogi, pokazuje, że jest dużo sposobów na bycie szczęśliwym. Uświadamia nas, że sami wiemy co jest dla nas najlepsze i przy podejmowaniu najważniejszych decyzji, powinniśmy wysłuchać rad najbliższych, ale przede wszystkim kierować się swoim sercem.
Język, jakim posługuje się autorka w „Dziedzictwie” naprawdę zwrócił moją uwagę. Pozwala płynąć przez książkę, a opisy tych wydarzeń i miejsc wdrażają niezwykły klimat, to coś, co myślę, że nie pozwoli mi zapomnieć o tej powieści.
To co w „Dziedzictwie” szczególnie mnie urzekło to wydarzenia, które nie zostały podane na tacy, tylko przedstawione jakby przez mgłę, jako kawałki układanki, którą czytelnik ma za zadanie złożyć.
Myślę, że książka Ann Patchett jest niezwykłym dziełem. Ma w sobie niesamowity klimat, który pozwala się w niej zanurzyć i przenieść się do jej świata. Jest książką, która zostawi po sobie ślad w duszy i charakterze czytelnika. Myślę, że to świetna pozycja dla osób wkraczających w dorosłość, bo jest pewną podpowiedzią, która może nam pomóc wybrać właściwą drogę w naszym życiu. To też świetna lektura dla osób starszych, udowadnia, że nigdy nie jest za późno, żeby coś zmienić.

*„Jeden dzień potrafi tyle zmienić. Dwadzieścia cztery krótkie godziny.”

Aga, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.