tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 26 czerwca 2013

"Niewolnicy snów" - Dominika Budzińska - recenzja

Dominika Budzińska to pisarka od wielu lat związana z firmą medialną. Podróże i pisanie są jej wielką pasją od zawsze, ale dopiero ta powieść spełniła jej największe marzenie. “Niewolnicy Snów” to pierwsza część przygód młodej bohaterki i długo oczekiwany debiut literacki.

Niewolnicy Snów - Dominika BudzińskaPowieść „Niewolnicy Snów” przyciągnęła mnie okładką, która zachęca do przeczytania, a także intrygującym tytułem. Fabuła skupia się wokół młodej dziewczyny Martiki, która w pewnym momencie zaczyna miewać koszmary. Wkrótce w jej życiu zdarzają się sytuacje, które ciężko racjonalnie wyjaśnić. Pomagają jej przyjaciele, którzy odegrają dużą rolę w życiu dziewczyny. Wychodzi na jaw głęboko skrywana rodzinna tajemnica, a kolejne sny stają się kluczem do odkrycia prawdy.

Mimo iż sytuacje, które wystąpiły w książce nie są zbyt oryginalne, tę powieść z dreszczykiem warto przeczytać. Uważam, iż „Niewolnicy Snów” konkuruje z innymi, zagranicznymi pozycjami. Czyta się ją jednym tchem. Autorka zostawiła miejsce dla wyobraźni czytelnika. Stworzyła piękne, dokładne, bajkowe opisy zwłaszcza lasu ze snu bohaterki.

Występuje tu mieszanka idealna dla czytelnika – zwroty akcji, piękny wątek miłosny, zaskoczenie i strach, które będą towarzyszyć czytającemu. Autorka wspaniale ukazała dwa światy –fikcji i rzeczywistości. Historia jest bardzo poruszająca. Styl pisania jest lekki. Bohaterowie są wyraziści - pozytywni, intrygujący. Od pierwszych momentów książki czytelnika ciekawią tajemnicze sny bohaterki i już chciałby rozwiązać zagadkę. Jako że to jest pierwsza część serii z niecierpliwością czekam na tom drugi. 

Zachęcam do przeczytania tej powieści przede wszystkim młodzież, ale myślę, że dorosłym książka również przypadnie do gustu.

Kamila, 16 lat


Książka ukazała się nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej. 


P.S. Ci, którzy dokładnie obejrzą okładkę tej książki, dostrzegą logo naszego Klubu :)

poniedziałek, 24 czerwca 2013

„Zbuntowana” - Veronica Roth – recenzja

Veronica Roth jest amerykańską pisarką. „Zbuntowana” jest już drugą częścią tej pasjonującej trylogii dzięki, której autorka zyskała uznanie. Jedna z wytwórni filmowych wykupiła już prawa do nakręcenia filmu.

Zbuntowana - Veronica RothTris, jako jedna z Niezgodnych zdołała uciec od symulacji Jeaninie. Teraz chce walczyć o wolność od Erudytów, którzy opanowują umysły ludzi za pomocą symulacji i zmuszają ich do walki. To co robi Tris, jest bardzo niebezpieczne, jednak za każdym razem udaje jej się ujść z życiem. W pewnym momencie dołącza nawet do swojego wroga, aby osiągnąć cel. 

Tris jeździ po wszystkich frakcjach i próbuje się w nich schronić. W Prawości spotyka swoją dawną przyjaciółkę. Ma przed nią sekret, który po wyjawieniu wiele zmieni w ich relacjach.

Książka jest ciekawa, bohaterowie cały czas się przemieszczają, mają wiele przygód. „Zbuntowana” oprócz świetnej fabuły zawiera również refleksję nad dojrzewaniem i decyzjami związanymi z tym okresem. Nie brakuje tu również wielu wątków miłosnych oraz tragicznych wypadków młodych bohaterów. 

„Zbuntowaną” zdecydowanie polecam wszystkim ze względu na ciekawą fabułę i interesujące przeżycia postaci.

Polecam.
Lampart, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Amber.



"Requiem" - Lauren Oliver - recenzja

Lauren Oliver jest amerykańską pisarką, napisała już kilka książek. „Requiem” to ostatnia część trylogii. Dwie poprzednie to Delirium i Pandemonium.

Requiem - Lauren OliverŚwiat bez miłości. Takie życie jest możliwe po zaaplikowaniu specjalnego środka. „Requiem” opowiada o życiu w Głuszy nastoletniej Leny, która podczas swojej ostatniej misji zakochała się w Julianie. Niespodziewanie spotyka swojego dawnego chłopaka, o którym myślała, że dawno już umarł. Odmieńcy muszą ciągle zmieniać swoje miejsce, bo policja wkroczyła na ich teren i zabija. 

W tym samym czasie Hana, dawna przyjaciółka Leny, szykuje się do swojego ślubu z przyszłym burmistrzem. Odkrywa jego dawne sekrety i wciąż nie może zapomnieć o swojej przyjaciółce.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest wiele ciekawych i emocjonujących momentów. W świecie bez miłości, głównym wątkiem jest właśnie miłość i walka o nią.

Podobała mi się fabuła i lekki, łatwy do zrozumienia styl tej książki. Ciekawe zakończenie, choć nie do końca szczęśliwe.
„Requiem” polecam wszystkim, którzy szukają rozrywki i mają ochotę na przeczytanie lekkiej książki.


                Lampart, 16 lat



Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwarte. 

"Prezenterki" - Aleksandra Szarłat - recenzja

Prezenterki tele PRL Edyta Wojtczak, Krystyna Loska, Bożena Walter, Bogumiła Wander, Katarzyna Dowbor
Książka „Prezenterki tele PRL” napisana przez Aleksandrę Szarłat to zapis rozmów z najbardziej rozpoznawanymi kobietami peerelowskiej telewizji - Edytą Wojtczak, Krystyną Loską, Bożeną Walter, Bogumiłą Wander i wreszcie najmłodszą Katarzyną Dowbor. Każdej ze spikerek zostały zadane pytania o relacje panujące między ludźmi w telewizyjnej branży „za ich czasów”, a także o… wpadki, które przydarzyły im się podczas długich lat pracy.


Tom podzielony jest na rozdziały, w których autorka przedstawia i prowadzi rozmowy z kolejnymi postaciami. Pierwszych kilka części poświęconych jest jednak historii telewizji w Polsce, bo kto z nas właściwie wie, od czego to wszystko się zaczęło? Przecież pierwotnie telewizja była tylko eksperymentem, a kobiety które odchodziły z radia (wtedy głównego medium) do pracy w niej, były pouczane przez starszych od siebie kolegów, znajomych, profesorów- „To się nie przyjmie, nie zawracaj sobie tym głowy!”. A jednak… Przyjęło się i dziś bez kolorowego ekranu nie wyobrażamy sobie życia.

Według mnie, najciekawszymi częściami książki są opowieści o początkach telewizji i o ludziach bezpośrednio z nią związanych, podobała mi się także rozmowa przeprowadzona z Edytą Wojtczak, choć jak się okazuje, był to wywiad nieautoryzowany… Sympatycznymi osobami wydają mi się być także pozostałe spikerki- uważam, że dzięki ich opowieściom naprawdę można poczuć klimat „telewizji tamtych czasów”. 


Ania , 16 lat

Za ciekawą pozycję dziękuję Wydawnictwu Świat Książki. 

"Pogromcy szyfrów. Potęga trójki" - H. L. Dennis - recenzja

Helen Louise Dennis – angielska pisarka. W swoich książkach posiłkuje się legendami i mitami, choć ich akcja osadzona jest we współczesnym świecie.

Pogromcy szyfrów. Potęga trójki - Helen Louise DennisBrodie Bray jest młodą nastolatką, dobrą w rozwiązywaniu szyfrów i zagadek. Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą wiadomość – która okazuje się zawierać zakodowany przekaz. W ten sposób, krok po kroku, daje się wciągnąć do Grupy Badawczej, której celem jest rozwiązanie najbardziej tajemniczego i skomplikowanego szyfru ludzkości – dokumentu zwanego MS 408.

Dzieło to zdecydowanie zostało skierowane do młodszego widza, powiedziałabym, że celuje w ostatnie klasy podstawówki. 

Sympatyczni bohaterowie, lekki styl pisania – nie jest to książka dla ambitnych, którzy poszukują wyzwania intelektualnego. Fabuła zbudowana w standardowy sposób, nie dłuży się, ale też nie pędzi jak szalona. W treść zręcznie wplecione są różnorodne szyfry i zagadki, co znacznie umila lekturę.

Podsumowując, jest to pozycja dobra do polecenia młodszemu rodzeństwu, ewentualnie do przeczytania w deszczowe popołudnie, kiedy człowiek nudzi się jak mops. Nic nadzwyczajnego, ale raz miło do tego zajrzeć.


Rachel, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Hachette.

piątek, 21 czerwca 2013

"Larista" - Melissa Darwood - recenzja

Melissa Darwood to polska autorka książek, która przybrała pseudonim artystyczny i nie zdradza czytelnikom swojego prawdziwego nazwiska. Powieść pt. „Larista” to jej literacki debiut.

Larista - Melissa DarwoodLarysa to zwyczajna dziewczyna, podobna do wielu, z pozoru wyróżniająca się tylko niezwykłym imieniem. Mieszka w niewielkiej, polskiej miejscowości i marzy o prawdziwej miłości – takiej spotykanej w książkach. W dniu osiemnastych urodzin wypowiada życzenie, sama nie wierząc, że się spełni.

Od tego momentu życie Larysy nabiera zawrotnego tempa. W niezwykle sugestywnym koszmarze sennym widzi mężczyznę, a następnie spotyka go w rzeczywistości. Zszokowana nie wie co o tym myśleć. A Nieznajomy – Gabriel, nie daje jej spokoju i wydaje się ją prześladować. Skryty i owiany tajemnicą nie tylko zaprząta jej myśli, ale powoli zbliża się do dziewczyny. Wtedy na drodze Larysy staje równie tajemniczy, a przy tym niepokojący mężczyzna, który zdecydowanie nie toleruje Gabriela.


Daniel i Gabriel wydają się być nie z tego świata – dosłownie…

Kim (czym?) są skryci nieznajomi?
Czy Larysa znajdzie miłość, o której marzyła?
Czym okaże się być tytułowa Larista?

Melissa Darwood stworzyła niesamowitą książkę w sam raz dla nastolatek. Wzorowana na takich powieściach jak „Zmierzch” czy „Szeptem” jest nie tylko dopracowanym romansem, ale również trzymającym w napięciu thrillerem z elementami fantastyki. Każdy miłośnik książek znajdzie tu coś dla siebie! 

Choć początek powieści i niektóre sytuacje w lekturze wydają się przerysowane, zdecydowanie polecam „Laristę”. Czyta się ją z zapartym tchem, z każdą stroną wciągając się coraz bardziej. Książka bawi i przyprawia o dreszcze, a także, w sposób niezwykły i rzadko spotykany, mówi o miłości. 

Serdecznie polecam!

Pauline Veronique, 17 lat



Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa.

czwartek, 20 czerwca 2013

"Niebo dla średnio zaawansowanych" - Szymon Hołownia, Grzegorz Strzelczyk - recenzja

Szymon Hołownia - dziennikarz i publicysta portalu Stacja7.pl, współpracuje z telewizją TVN, felietonista „Wprost".

Niebo dla średnio zaawansowanych - Szymon HołowniaW Polsce, religią narodową jest katolicyzm i tak też większość Polaków deklaruje się jako chrześcijanie. Jedni gorąco wierzą w Boga, a inni wyznają tylko zasadę „jak trwoga to do Boga” .
Szymon Hołownia w swojej książce „Niebo dla średnio zaawansowanych” przeprowadza wywiad z ks. Grzegorzem Strzelczykiem i wspólnie odpowiadają na nurtujące ludzi pytania, co jest po śmierci, po „drugiej stronie” świata.

Zapewne wielu z Was zastanawiało się, jak to jest, że Bóg taki dobry i miłosierny pozwala na to by istniało piekło, i by ludzkie dusze się tam znajdowały. Otóż każdy ma wolną wolę i robi to, co uważa za słuszne. Gdyby Bóg ingerował w decyzje ludzi znaczyłoby to, iż jej nie mamy, a jedynie jesteśmy marionetkami w rękach Pana. Nawet patrząc z naszej ludzkiej perspektywy ludzie, którzy robią straszne rzeczy nie mogą być traktowani w ten sam sposób, co osoby czyniące dobro i będące pokorne w stosunku do Stwórcy. Z pewnością budziłoby to nasz bunt. Dlatego też nie możemy zrzucać winy na Boga za to, że są osoby, które idą do piekła, ponieważ to my sami tak naprawdę decydujemy, gdzie znajdziemy się po śmierci.

W książce tej znajduje się również wiele innych odpowiedzi na pytania nurtujące przeciętnych śmiertelników, jak chociażby, jak wygląda piekło, a jak niebo, albo czy powinno się iść w stronę światła.

Serdecznie polecam „Niebo dla średnio zaawansowanych”, gdyż daje ona dużo do myślenia, lekko się ją czyta. Książka pokazuje wiele ciekawych aspektów trudnych spraw, na które nigdy wcześniej nie zwracało się uwagi.


KaeS, lat 17

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.


„Maximum Ride: Eksperyment Anioł” - James Patterson - recenzja

„Gratulacje. Skoro to czytasz, zrobiłeś wielki krok ku temu, by przeżyć do swoich następnych urodzin. Tak, ty, który stoisz i kartkujesz tę książkę. Nie odkładaj jej. Mówię śmiertelnie poważnie – być może od tego zależy twoje życie.”

Po przeczytaniu czegoś takiego nie możesz po prostu odłożyć książki na półkę i spokojnie odejść. Masz świadomość, że opowieść, która zaczyna się w ten sposób nie może być nudna i banalna. Choćbyś nie wiem jak bardzo próbował, nie przestaniesz o niej myśleć. W końcu w chwili przeczytania pierwszych zdań „Maximum Ride: Eksperyment Anioł” stałeś się częścią ogólnoświatowego spisku…

Maximum Ride:  Eksperyment Główną bohaterką serii „Maximum Ride” jest Max, czternastolatka stworzona przez naukowców w ramach genetycznego eksperymentu. Gdy była niemowlęciem, odebrano ją rodzicom, zabrano do laboratorium i wszczepiono jej ptasie DNA. Rezultatem było wyrośnięcie jej skrzydeł, zmiana struktury kości, wyrośniecie worków powietrznych… i wiele, wiele innych mutacji. Razem z nią eksperymentowi poddano pięcioro innych dzieci: Kła, Iggy’ego, Kuks, Gazika i Angelę. Max i jej Stado wychowali się w klatkach, w laboratorium zwanym Szkołą. Pewnego dnia uwolnił ich jeden z naukowców, Jed, i zabrał ze sobą do domku na pustkowiu. Nauczył ich latać, walczyć, orientować się w terenie. Teraz zniknął bez wieści. 

Czy Max i jej Stado poradzą sobie bez opiekuna?

Dzieci-ptaki nie są jedyną udaną krzyżówką człowieka ze zwierzęciem. Są jeszcze Likwidatorzy, ślepo posłuszne naukowcom, brutalne hybrydy ludzi i wilków. Ich zadaniem jest złapanie nieposłusznego Stada i przyprowadzenie go z powrotem do Szkoły, by naukowcy nadal mogli kontynuować na nich zabójcze badania. Kiedy Likwidatorzy łapią najmłodszą Angelę, reszta Stada może tylko wyruszyć w pościg… 

Czy uda im się uratować małą, zanim naukowcy zrobią jej krzywdę?

Autor „Maximum Ride”, James Patterson, jest jednym z najbardziej poczytnych amerykańskich autorów kryminałów i thrillerów, takich jak seria o detektywie Alexie Crossie. „Maximum” to jego pierwsza książka przeznaczona dla młodzieży wydana w Polsce.

Historia Max i Stada wciąga już od pierwszej strony i sprawia, że nie możesz się oderwać do samego końca. Tempo akcji jest niesamowicie szybkie, napięcie przez cały czas wzrasta. „Eksperyment Anioł” czyta się szybko i lekko, ale książka ta zostaje w pamięci przez dłuższy czas. W końcu podejmuje ważne tematy, takie jak istota rodziny czy słuszność eksperymentów genetycznych.

Na całym świecie cykl o Max i jej Stadzie sprzedał się w ponad 16 milionach egzemplarzy. Seria liczy osiem części, w Polsce na razie zostały wydane cztery, ale mam nadzieję, że za niedługo ukażą się następne. Nie mogę się doczekać kolejnej przygody z dziećmi-ptakami w roli głównej!


- Mimbla, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Hachette.

„Most Marzeń” - Anne Bishop - Recenzja

Anne Bishop to jedna (według mnie) z najlepszych amerykańskich autorek  fantasy. Jej najbardziej znane książki to „Trylogia Czarnych Kamieni”, którą zadebiutowała na polskim rynku wydawniczym. „Most Marzeń” to kolejny tom serii „Efemera”, w którym główna rola przypada Lee, bratu bohaterki poprzedniej części.

Most marzeń - Anne Bishop„Most Marzeń” to trzeci tom serii o krainie, w której poszczególne krajobrazy połączone są mostami, nie zawsze przenoszącymi ludzi tam, gdzie chcą się udać. Jednak, pomimo uwięzienia Zjadacza Światów, niebezpieczeństwo grożące Efemerze nie zostało całkowicie zażegnane. Wciąż istnieją czarnoksiężnicy starający się zniszczyć Gloriannę Belladonnę. Jej brat, Lee, postanawia się poświęcić i, w efekcie pozbawiony wzroku, trafia do nieznanego z poprzednich tomów miejsca- Miasta Wizji. Mrok jednak czai się wszędzie, a szamani opiekujący się tą częścią świata i jej ludem nie potrafią zgłębić jego natury.

Pani Bishop, jak zawsze, świetnie wykreowała postacie. W poprzednich tomach nie mieliśmy zbyt wiele okazji by poznać Lee i tutaj zostało to nadrobione. Wrażliwy, młody człowiek, pogrążony w gniewie, a później nawet w szaleństwie- jedna z najciekawiej wykreowanych osób. Glorianna Belladonna, która stała się czymś na kształt dwóch osób w jednym ciele i nie do końca nad tym panuje- rozdwojenie jaźni jest dość oryginalnym motywem. Nowe postacie: szaman Danyal, tęskniący do tej jedynej oraz Zhahar, ukrywająca sekret, o którym wolę nie pisać, żeby uniknąć spoilerów.

O fabule także warto wspomnieć, w końcu bez niej książka byłaby o niczym. Szybki początek, sprawne wprowadzenie nowych postaci i wartka akcja prowadzą do końca, który jest zarówno piękny, jak i smutny. Interakcje między bohaterami, łączące ich uczucia, tworzą wątki, których zakończenia nie możemy się doczekać. Dodatkowo fabułę urozmaica ciekawy styl pisania- wśród największego mroku autorka umieszcza komiczne sceny i dialogi. I choć kilka wątków pozostało niedokończonych, co daje wrażenie niedosytu, to wierzę, że autorka nie pozostawi ich samych sobie, tylko zostaną wyjaśnione w kolejnych książkach o tym magicznym świecie.

Podsumowując: jest to kolejna ciekawa lektura, stworzona przez Anne Bishop, której warto poświęcić kilka godzin. Barwnie wykreowany świat i intrygujący bohaterowie, radość pomieszana ze smutkiem, przekleństwa i śmiech, dają niecodzienną mieszankę, mogącą zainteresować każdego czytelnika. Szczerze polecam tę książkę miłośnikom fantastyki, historii o miłości, a także tym, którzy poszukują czegoś niecodziennego.

Rei, lat 18

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Initium.

"Dziedzictwo królów" - C. S. Friedman - recenzja

Ostatnio miałam okazję zapoznać się z utworem autorstwa C. S. Friedman, pt. „Dziedzictwo królów”. Książka jest ostatnią częścią trylogii, w skład której wchodzą: „Uczta dusz” i „Skrzydła gniewu”. Dodatkowo autorka zasłynęła z Trylogii Zimnego Ognia, na którą składają się: „Świt czarnego słońca”, „Nadejście nocy” i „Korona cieni”.

Dziedzictwo królów - Celia FriedmanLudzkość zdaje już sobie sprawę, że na ich ziemie powrócili legendarni Duszożercy- istoty  karmiące się duszami, pradawne bestie, potrafiące swoją siłą zahipnotyzować człowieka. Co gorsza, tym razem potwory sprzymierzyły się z częścią ludzi, wchodząc z nimi w związek, dzięki któremu każda strona może czerpać pewne korzyści. Jednak taki układ stanowi równocześnie największą słabość potworów. 

Wie o tym król Salvador, który nienawidzi magii i magów, a najważniejsze jest dla niego wewnętrzne oczyszczenie i spokój. Jednak to on postanowił zebrać armię i ostatecznie pokonać bestie. Zebrane przez niego wojsko, wspierane przez Czarodziejów i Magistrów, ma stoczyć walkę o swoją wolność i przyszłość.

„Dziedzictwo królów” to ciekawa historia o walce dobra ze złem. Autorka bardzo dokładnie i szczegółowo opisała postacie, ich zachowanie i przeżycia wewnętrzne. Momentami te opisy  rozterek wewnętrznych bohaterów były nudne i nie mają nic wspólnego z rozwojem późniejszej akcji. To dla mnie spory minus. Poza tym, cały utwór został napisany w sposób przystępny i ciekawy, dzięki czemu stanowił miłą lekturę..

Myślę, że po tę powieść powinni sięgnąć wszyscy ci, którzy lubią literaturę fantasy oraz osoby, które miały okazje poznać wcześniejsze części trylogii.



Tilia, 16 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

środa, 19 czerwca 2013

"Anna German o sobie" - Mariola Pryzwan - recenzja

Anna German o sobie - Mariola Pryzwan
Mariola Pryzwan jest polonistką, publicystką oraz biografistką. Z zawodu jest bibliotekarką i pracuje w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Warszawie. Jest autorką wielu biografii literackich m.in. Anny Jantar, Anny German oraz Zbigniewa Cybulskiego. Od wielu lat fanka Anny German.

Tym razem, chciałabym zaprezentowaćć Wam biografię Anny German. Przez wiele lat zapomnianej polskiej artystki. Dopiero w tym roku, wiele osób, w tym i również ja, dowiedziało się o niej. Wszystko za sprawą serialu emitowanego przez TVP1 w piątkowe wieczory, dzięki któremu jej rodacy, przypomnieli, albo na nowo poznali historię Anny German.


25 sierpnia 2012 roku minęła 30 rocznica śmierci Anny German - naszej wielkiej piosenkarki. Aby uczcić pamięć wydano książkę oraz wyemitowano serial. Myślę, że dla wielu osób, głównie starszego pokolenia, którzy słuchali twórczości artystki jest to swego rodzaju wielka pamiątka.
Aby jeszcze lepiej poznać tę artystkę wielkiego formatu, od razu sięgnęłam po tę pozycję.

Dzięki książce możemy się dowiedzieć o wielu faktach z życia Anny German. Artystka urodziła się 14 lutego 1936 roku w Uzbekistanie, była z wykształcenia geologiem. Zadebiutowała w 1960 r. we wrocławskim Kalamburze. W 1963 roku wzięła udział w III Międzynarodowym festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie zdobyła II nagrodę w dniu polskim za utwór „Tak mi z tym źle”. Zdobyła wiele nagród, a jej najbardziej znaną piosenką jest „ Tańczące Eurydyki”. Potrafiła śpiewać w siedmiu językach.

Lektura okazała się wielkim zbiorem fotografii, szczerze mówiąc z małą ilością tekstu. Książka przedstawia historię Anny German przez listy, zapiski z pamiętników, wywiady, cytaty zawarte w gazetach. Możemy również zobaczyć wiele zdjęć, plakatów koncertowych, okładek płyt, wycinków z gazet oraz kartek pocztowych. Uważam, że autorka wybrała bardzo trafną drogę, by w taki sposób opisać Annę German, przez to możemy przeczytać wiele informacji publikowanych o niej w tamtym stuleciu, zamiast szperać w starych gazetach. Myślę, że powinno być więcej tego typu książek.


Tę biografię chciałabym polecić dorosłym, jak i również młodzieży, bo dzięki niej poznają historię życia wielkiej polskiej artystki.

Klaudii, 14 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MG.

„Uwierzcie w Anioła” - Grzegorz Fels - recenzja

Grzegorz Fels urodził się na Śląsku, z wykształcenia jest teologiem. Pracuje jako katecheta i publicysta. Założyciel i redaktor naczelny kwartalnika „Sekty i fakty”(1998-2008), autor książek i artykułów na temat wiary w miesięcznikach „Któż ja Bóg” czy „Egzorcysta”.

Uwierzcie w Anioła
W swojej najnowszej książce Grzegorz Fels stawia pytanie o wiarę w anioły, a szczególnie w Anioła Stróża. Chrześcijanie często zapominają o istnieniu tych Bożych posłańców. O ile modlitwy do Boga, Maryi czy świętych są (częściej lub rzadziej) odmawiane, to czy popularne jest myślenie o aniołach? Wydaje mi się że nie. Pytanie o wiarę w te byty nadziemskie kierowane jest także do ateistów oraz ludzi trzymających dystans do Kościoła. Bowiem każdy człowiek otrzymał opiekuna, który czuwa przez cały czas. Jak pisze autor „Anioł Stróż nie pyta o wyznanie”. Nie każdy dostrzega ingerencję Anioła w swoim życiu, bo jak czytamy w książce: „Działanie jego jest subtelne i czasem trudno je dostrzec, niejako „na siłę” szukając racjonalnych tłumaczeń tego, co nas spotkało”.


W książce „Uwierzcie w Anioła” znajdujemy opisy historii, kiedy to aniołowie pomogli swoim podopiecznym. Pierwsza z nich dotyczy doświadczenia samego Grzegorza Felsa. Zdarzenia są mniej lub bardziej spektakularne, lecz wszystkie – bardzo przekonujące. 

Świadectwa ludzi i komentarze autora skłaniają do refleksji, poruszają, a także utwierdzają w przekonaniu o istnieniu Anioła Stróża u boku każdego śmiertelnika. W kolejnym rozdziale opisane są anielskie interwencje w życiu świętych i błogosławionych na przestrzeni lat. Zauważyć można, że bezpośrednie spotkania zmieniają ludzi na lepszych, wskazują dobrą drogę dalszego życia. Objawieniom anielskim poświęcony jest oddzielny rozdział. Przeczytać w nim można jak wyglądały takie spotkania, z podziałem na poszczególne kraje. Kolejna część książki ma charakter pytań i odpowiedzi na temat aniołów w Biblii. Jest to niewątpliwie bardzo dobre źródło wiedzy na ich temat. Na końcu można dowiedzieć się jak Kościół odnosi się do tych niebiańskich stworzeń oraz jakim kultem cieszą się one we wspólnocie wierzących.

Książka napisana jest bardzo przejrzyście; posiada rozdziały i podrozdziały, co pomaga w zrozumieniu i usystematyzowaniu informacji. Dostarcza wielu ciekawych i pożytecznych wiadomości na temat Aniołów. Jest napisana językiem zrozumiałym dla każdego. Porusza, inspiruje do myślenia nad własnym życiem, nie tylko na temat wiary. Polecam wszystkim czytelnikom – niezależnie od wieku, wiary, zainteresowań. Jestem pewna, że ta książka zmieni Was na lepszych ludzi. Nawet jeżeli nie dacie się przekonać w istnienie aniołów.

„Ktoś może żachnąć, że nie ma w tej historii nic niezwykłego. Ot, spotkali po drodze przypadkowo wiejskiego chłopca. Może tak, może nie. (…) Nawet jeśli założymy, że był to zwykły chłopiec, to za sprawą Bożej opatrzności znalazł się on we właściwym miejscu i czasie (…). Dla nich był aniołem. A czy Ty, drogi czytelniku, byłeś dla kogoś aniołem? Jeśli nie, to nic straconego…”


Tania, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rafael.



wtorek, 18 czerwca 2013

“Bumerang kapitana Cooka" - Gerry Bailey, Karen Foster - recenzja

Bumerang Kapitana Cooka - 0
Bajki dla dzieci powinny dawać dziecku możliwość rozwoju, ale nie tylko. We współczesnym świecie wszystko, nawet bajki, są nastawione na naukę, która pomoże naszym pociechom i da im lepszy start, ale nie popadajmy w paranoję. Im też należy się chwila rozrywki. Bez zwątpienia da ją “Bumerang kapitana Cooka”. To książeczka, która nie tylko zachęci maluchy do czytania, ale również zaszczepi w nich chęć poznawania i odkrywania nowych rzeczy.


To historia legendarnego kapitana Cooka - XVIII - wiecznego angielskiego kapitana, żeglarza i odkrywcy, podana w przystępny i łatwy do przyswojenia dla dzieci sposób. Wiele ciekawostek, map, kolorowych rysunków i rycin sprawiają, że książeczka jest odpowiednia nie tylko do czytania, ale i również sprawdzi się jako “coś do pooglądania”, a wiele prostych definicji i objaśnień powinno zaspokoić ciekawość naszych pociech.

W serii “Tajemnice słynnych ludzi” są również historie m.in.: Aleksandra Wielkiego, Leonarda da Vinci, Napoleona Bonaparte czy Wolfganga Amadeusza Mozarta. To doskonała seria, która poprzez fikcyjną fabułę opowiada oparte na faktach historie sław tego świata. Moim zdaniem jest to idealny prezent dla dziecka, który nie tylko pozwoli mu się rozwinąć i dowiedzieć czegoś nowego o świecie, ale i wciągnie do świata bajek i rozrywki. 

Serdecznie polecam!


Mariola, 18 lat

Za  ciekawą historię dziękuję Wydawnictwu Jedność.

"Magiczne drzewo : pojedynek" - Andrzej Maleszka - recenzja

Andrzej Maleszka urodził się 3 marca 1955 w Poznaniu. Jest reżyserem i scenarzystą, specjalizuje się w twórczości dla dzieci i młodzieży. Nominowany i nagradzany wieloma nagrodami. Cykl "Magiczne drzewo" zdobył 19 listopada 2007 w Nowym Jorku międzynarodową Nagrodę Emmy w kategorii produkcji telewizyjnych dla dzieci i młodzieży.

Magiczne drzewo. Pojedynek - Andrzej MaleszkaKsiążkę, którą chcę Wam dziś opisać to dzieło Andrzeja Maleszki pt. „Magiczne drzewo – Pojedynek”. Jest to czwarta część serii. 

Kuki, Gabrysia i Blubek znów razem, co tym razem wymyślą?
Zbliżają się wakacje, rodzice chcą wysłać dzieci na obóz. Rodzice Kukiego wybierają specjalnie dla niego obóz szachowy, aby mógł poćwiczyć swoją koncentrację, z którą ma problem. Kuki załamany całą sytuacją, szuka pomysłu, żeby nie jechać na obóz, a co najgorsze jedzie tam sam, bez przyjaciół. Oprócz tego jego ukochany pies – Budyń został oddany do psiego hotelu, gdzie nie najlepiej mu się powodzi. Kukiemu bardzo to nie odpowiada. Na szczęście przed samym wyjazdem autokar czeka na dwóch spóźnionych uczestników. Spóźnialskimi okazują się Gabrysia i Blubek – najwięksi przyjaciele Kukiego. Uradowani przyjaciele nie mogą się doczekać, aby być na miejscu. Niestety zajęcia okazują się bardzo nudne, więc Kuki wpada na pomysł, by wyczarować swojego klona, aby zastępował go na zajęciach. Ale nic nie jest proste, bo sobowtór okazuje się złą istotą, która nie ma dobrych zamiarów. Aby się go pozbyć Kuki, Gabrysia oraz Blubek muszą stoczyć z nim wielki pojedynek. Przed nimi długie dni zaciętej walki z robotami - mutantami, wielka wyspa, wokół której pływają drapieżne ryby i wiele, wiele innych.

Czy przyjaciołom uda się wygrać walkę?


Jakie niespodzianki na nich czekają w trakcie obozu?
Czy im się spodoba?

Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi w czwartej części „Magicznego Drzewa”.

Książka bardzo mi się podobała, a zwłaszcza język jakim posługuje się pan Maleszka. Zawiera dużo humoru, ale też porusza poważne tematy. Powieść wzbogacona jest w liczne zdjęcia, co młodemu czytelnikowi bardzo się spodoba.

Ten bestseller chciałabym polecić wszystkim - dorosłym, młodzieży i dzieciom. Głównie dzieciom,  bo najlepszym przykładem jest mój młodszy brat, który jak dowiedział się, że mam zrecenzować tę książkę, nie pozwolił mi jej przeczytać, dopóki sam jej nie skończy:). Ponieważ zbliżają się wakacje, i będziecie mieć więcej wolnego czasu, radzę przeczytać nie tylko tę część, ale całą serię Magiczne drzewo. Rozrywka gwarantowana :)

TUTAJ można oglądnąć trailer do tej książki!

Życzę miłego czytania


Klaudii , 14 lat

Za kolejną część serii dziękuję Wydawnictwu Znak.

"Juniper Berry i tajemnicze drzewo" - M. P. Kozlovsky - recenzja

Juniper Berry i tajemnicze drzewo - M. P. Kozlowsky
„Juniper Berry i tajemnicze drzewo” to książka przygodowa, którą napisał M.P. Kozlowsky. Jest to debiutancka powieść tego autora, którego styl jest porównywany do twórczości Neila Gaimana oraz Hansa Christiana Andersena. Książka jest powieścią fantastyczną, skierowaną zarówno do młodych czytelników, jak i do dorosłych. Zawiera też elementy horroru. Została napisana prozą i wydana w 2011 roku.


Książka opowiada o przygodach pewnej dziewczynki imieniem Juniper Berry i jej przyjaciela Gilesa. Jest ona córką sławnej i uwielbianej pary aktorów. Mieszka w wielkim domu w lesie, do którego ciągle przyjeżdżają tłumy fanów państwa Berry. Nie ma żadnych przyjaciół i swój czas spędza na czytaniu książek, oglądaniu przez lornetkę niedostępnego dla niej świata i przyglądaniu się dziwnym zachowaniom rodziców. Pewnego dnia odkrywa mroczną tajemnicę związaną z jej rodzicami i ich zachowaniem. 

Okazuje się, że rodzice bohaterki odnaleźli tajemne przejście do podziemnego świata, ukryte w starym drzewie, które znajduje się w otaczającym jej dom ogrodzie. W tej przerażającej krainie, można kupić sobie spełnienie każdego marzenia, jednak cena za nie jest straszliwa. Juniper, razem ze swoim przyjacielem, Gilesem postanawia uratować swoich najbliższych…

Lektura ta zmusza nas do refleksji nad statusem dzisiejszej rodziny, współczesnymi pułapkami i pokusami, które jej zagrażają, na przykład praca ponad wszystko, kariera czy używki.
Styl autora jest lekki i przyjemny, dlatego książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Jest napisana zrozumiałym dla każdego językiem.
Czytelnika może zainteresować w tej książce na przykład bardzo tajemnicza i ciekawa atmosfera, która wprowadza w ten interesujący nas świat fantastyki i marzeń. Uwagę zwraca również świetne połączenie elementów fantastycznych i świata realnego.

Powieść wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Podróż do pełnej marzeń i tajemnic krainy Juniper, uwiodła mnie barwnością narracji. Z pewnością jeszcze nieraz sięgnę po tę fascynującą książkę.
Zachęcam do przeczytania tej książki każdego, kto ma, choć trochę czasu.


Tomek, 13 lat

Za pasjonującą powieść dziękuję Wydawnictwu Esprit.

“Lummick” - Dariusz Muszer - recenzja

“Lummick” nie jest świeżynką na rynku wydawniczym. Powieść powstała w 1995 roku i została wydana w Niemczech. W Polsce opublikowano ją w 2008 roku, a później wypuszczono na rynek inne dzieła Muszera, m.in. “Wolność pachnącą wanilią”, która po części jest kontynuacją “Lummicka”. Skupmy się jednak na debiutanckim utworze tego poety i prozaika.


Lummick - Dariusz Muszer
Dariusz Muszer od ponad 20 lat mieszka za naszą zachodnią granicą. Wspominam o tym nieprzypadkowo, gdyż narratorem powieści jest imający się różnych zajęć, mieszkający w Hanowerze polski emigrant, a w samej fabule można odnaleźć nawiązania do sąsiedzkiej obyczajowości. 

Główny bohater dostaje od niemieckiego autora, propozycję towarzyszenia mu w zbieraniu materiałów do książki o znanym niemieckim pisarzu Stefanie Lummicku, który od kilku lat uważany jest za zaginionego. Ślady prowadzą do przygranicznego miasta Rzepin. Rozwiązywanie zagadki Lummicka okazuje się wciągające, a finał zaskakujący zarówno dla bohatera, jak i czytelników.

Poruszane w tej książce wątki: pisarstwa na emigracji, autobiograficzny, rozliczenia z ustrojem PRL- u, miłosny, czy główny - literackiej mistyfikacji tworzą interesującą historię, która sprawia dużą przyjemność odbiorcy. Łamanie schematu gatunku prozy detektywistycznej przez stworzenie osobliwego detektywa i niecodziennej przygody, czy nagromadzenie sprzecznych informacji, które komplikują akcję i zmuszają czytelnika do skupienia i samodzielnego odpowiedzenia na pytania i zagadki w powieści można zaliczyć do jej zalet. Jednym słowem intrygująca. Taka jest ta książka. Obala ona mit, że tylko nowości są ciekawe. Powieści takie jak ta, często nazywane “odgrzewanym kotletem” często pasjonują bardziej niż niejeden bestseller. Sama sprawdziłam i gorąco polecam!


Mariola, 18 lat

Za powieść dziękuję Wydawnictwu Borussia.

"Atak rozpaczy" - Artur Hajzer - recenzja

Atak rozpaczy - Artur HajzerArtur Hajzer, to znany polski taternik, alpinista i himalaista. Jest on nie tylko zdobywcą wielu szczytów, ale również autorem książek „Atak rozpaczy” i „Korona Ziemi: nie-poradnik zdobywcy”.

Ta książka to opowieść o zwykłych ludziach, którzy dokonali niezwykłych rzeczy. To historia ich pasji, marzeń i wytrwałości w dążeniu do obranego celu. To opowieść o ich wzlotach i upadkach, sukcesach i porażkach, a także o życiu i śmierci. To opowieść o pokonywaniu własnych słabości i o walce z przeciwnościami losu, kaprysami natury. Bo cel jest jeden: osiągnąć szczyt.

Książka Artura Hajzera to wciągająca opowieść o ludziach, którzy tworzyli historię polskiego himalaizmu. Język, jakim jest napisana, jest luźny i barwny, a cała historia pełna humoru. Książka jest bogato ilustrowana i obficie opatrzona zdjęciami, dzięki czemu czytelnik  może lepiej poznać i zagłębić się w opowiedzianą historię. 

Jeśli kochasz góry, wspinaczkę i interesuje Cię jak wyglądają "od kuchni" przygotowania do wypraw, to jest to obowiązkowa pozycja dla Ciebie.

Polecam!

Iza, 18 lat

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Annapurna.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

„Nowy przywódca” - Julianna Baggott - recenzja

Nowy Przywódca - Julianna BaggottPodobały ci się Igrzyska Śmierci?
Nie mogłeś się oderwać od GONE?
Twój ulubiony serial to The Walking Dead?
A może po prostu jesteś ciekawy jak wygląda Świat po Wybuchu?

Czy jesteś gotów wkroczyć w świat, gdzie prawie wszystko próbuje cię zabić? Gdzie występują zmutowane zwierzęta, zdeformowani ludzie oraz kreatury, które już zapomniały o swoim człowieczeństwie? Gdzie jedynym bezpiecznym miejscem jest sterylna Kopuła, w której rządzi bezlitosny Dyktator?

„Nowy przywódca” to druga część fenomenalnego cyklu „Świat po Wybuchu” autorstwa Julianny Baggott, popularnej i wielokrotnie nagradzanej amerykańskiej pisarki. „Nowa ziemia” została przetłumaczona na ponad 20 języków i w najbliższym czasie zostanie przeniesiona na duży ekran. Autorka pracuje obecnie nad trzecim tomem cyklu.

Pisanie recenzji kolejnych części książek nie należy od najłatwiejszych rzeczy. Problem polega na tym, że dla osób, które czytały poprzedni tom moja recenzja będzie w jakiś sposób wybrakowana, a z drugiej strony ci, którzy nie zapoznali się jeszcze z cyklem „Świat po Wybuchu”, mogą przez przypadek dowiedzieć się zbyt wielu rzeczy, które zepsują im późniejszą lekturę. Postaram się uniknąć tych błędów i jak najlepiej zachęcić was do przeczytania tej serii…

Bohaterami „Świata po Wybuchu” jest czwórka nastolatków: Pressia, Bradwell, Partridge i Lyda. Pressia i Bradwell to mieszkańcy niebezpiecznego świata za Kopułą, pełnego zabójczych stworzeń i zmutowanych ludzi-potworów, takich jak Bestie, czyli kreatury, których ludzkie geny połączyły się ze zwierzęcymi oraz Grupony – zbiorowiska stopionych ze sobą ludzi, na przykład matek z dziećmi. Brzmi zbyt drastycznie? Dodajmy do tego ludzi stopionych z przedmiotami. Pressia na przykład zamiast pięści ma głowę lalki, którą kurczowo ściskała w chwili Wybuchu…
Sterylna Kopuła jest pozbawiona brzydoty i brutalności. Świat wewnątrz jest czysty, uporządkowany, hermetycznie zapakowany. Jedynym faktem, który psuje ten sielankowy obraz jest Dyktator, egoistyczny, bezwzględny człowiek. Pech chciał, że jest on również ojcem Partridge’a…

Partridge ucieka z Kopuły, by na zewnątrz odnaleźć matkę, która zaginęła podczas Wybuchu. Dołącza do grupy wyrzutków, na których czele stoi El Capitan (który jest moim ulubionym bohaterem serii i na szczęście w drugim tomie występuje coraz częściej). Tam syn Dyktatora poznaje Lydę, Pressię i Bradwella.
Ojciec Partridge’a pragnie za wszelką cenę odzyskać syna. Nie ma żadnych skrupułów, by przekonać chłopaka do powrotu nie cofnie się przed niczym. Partridge jest zmuszony wrócić pod Kopułę, lecz nie zamierza z powrotem stać się maskotką ojca. Ma pewien plan…
Pressia i Bradwell są na tropie specjalnego lekarstwa, które jest w stanie uleczyć poparzonych i zmutowanych ludzi. Muszą tylko odkryć jego formułę. Jedynym, co mają jest skrzynia z niejasnymi wskazówkami, która porusza się i jest wyposażona niemal w ludzką inteligencję. 

Czy uda im się uratować mieszkańców świata poza Kopułą?

Zdecydowanym plusem tej części cyklu jest szybsze tempo akcji. Autorka zrozumiała, że wystarczająco dokładnie przedstawiła nam rzeczywistość świata po eksplozji nuklearnej i w drugim tomie skupia się bardziej na wydarzeniach i dynamicznie rozwijających się bohaterach. Bohaterowie nie są już tymi samymi osobami, dojrzeli, zmienili się. Za to należą się pani Baggott wielkie brawa.

Uważam, że „Świat po wybuchu” to genialna seria. Nie jest jedną z niezliczonych kopii bestsellerów, które różnią się od siebie tylko imionami bohaterów. Cykl Julianny Baggott zdecydowanie wyłamuje się spoza gatunkowych schematów i oklepanych motywów. „Nowy przywódca” jest świetną kontynuacją „Nowej ziemi” i co najmniej trzyma poziom poprzedniej części. Mam nadzieję, że „Nowe jutro” będzie równie wciągające i ukaże się jak najszybciej!

Mimbla, 16 lat

Wydawnictwu Egmont dziękuję za rewelacyjną powieść.

"Insygnia. Wojny światów" - S.J. Kincaid - recenzja

Insygnia. Wojny światów - S.J. KincaidKsiążkę S. J. Kincaid „Insygnia. Wojny światów” można porównać do japońskiego anime. Główny bohater książki Tom Raines żyje w świecie, gdzie technologia jest nad wyraz rozwinięta. Ponieważ jego ojciec jest zawodowym hazardzistą chłopak nigdy nie uczęszczał do szkoły. Ale ma jeden talent- jest rewelacyjny w grach komputerowych. Ponieważ najnowsza wojna odbywa się w kosmosie, właśnie takie zdolności wymagane są wśród nowych kadetów. Dzięki temu chłopak trafia do Wieży Pentagonu, gdzie może spełnić swoje marzenia. Tylko czy da się coś osiągnąć, kiedy każdy ciska ci pod nogi kłody?

Ta książka mimo, że ma sporo stron, jest przyjemną lekturą. Spokojnie można ją przeczytać w jeden weekend. Jest lekka i zabawna, traktuje o pokonywaniu przeciwności losu i zdobywaniu przyjaźni na całe życie. Spodoba się ona każdemu, kto lubi czytać o ludziach, którzy zostają bohaterami i ratują świat.

Nowoczesny świat, który stworzyła Kincaid też przypadnie wam do gustu. Nie jest to co prawda świat stworzony od podstaw, ale i tak jest zaskakujący. Zarówno tłumaczenie jak i okładka są na wysokim poziomie. Mroczna kolorystyka przyciągnie wielu czytelników. Szczególnie polecam książkę miłośnikom anime i mangi. Może nie będzie to to, do czego przywykliście, ale jest to powieść na bardzo wysokim poziomie.
                                                                                                                                                                   Polecam                                                                                                                                     


Sunny Girl, 19 lat


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Egmont.


“Kino Muza” - Artur Becker - recenzja

Kino Muza - Artur Becker“Kino Muza” to kolejna książka z serii wydawniczej RE-MIGRACJE, która prezentuje wybrane utwory literackie pisarzy niemieckiego obszaru językowego, wywodzących się z innych krajów i kultur. 

Artur Becker od prawie dwudziestu lat mieszka w Niemczech. Jest najbardziej znanym niemieckojęzycznym autorem polskiego pochodzenia. Wspominam o tym dlatego, że akcja powieści rozgrywa się w latach osiemdziesiątych XX wieku, a główny bohater, Antek Haack, to człowiek rozdarty pomiędzy Polską a RFN.

W rodzinnych Bartoszycach są Teresa i Beata, zaś w Bremie czeka Lucia i niespełnione marzenia o wielkim świecie i lepszym życiu. Pogmatwane relacje z kobietami nie ułatwiają bohaterowi decyzji. Ostatecznie Antek wyjeżdża, ale nie żegna się prawie z nikim. Robi to w pośpiechu, jakby bał się, że zmieni zdanie. Nie jest to wyjazd, który ma dać nadzieję na ucieczkę z przesyconego szarością i komunizmem kraju. Brak w tym optymizmu i radości.

“Kino Muza” to książka godna polecenia. Szczegółowy portret prowincjonalnej Polski w latach osiemdziesiątych ukazujący pierwszy powiew “wolności” dla Polaków i konsekwencje z nim związane. Interesująca, z niebanalną fabułą i wyrazistą kreacją bohaterów. Mimo, iż nie jest to mój ulubiony typ powieści, w księgarniach będę się rozglądać za innymi publikacjami Artura Beckera. Warto wspomnieć, że jest to debiut tego autora na polskiej scenie wydawniczej. Moim zdaniem całkiem udany :) 

Miłej lektury!


Mariola, 18 lat

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Borussia.

"Dolina Jednorożców" - Rosie Banks - recenzja

W skład serii pt. „Magiczne Królestwo” wchodzi sześć niewielkich książeczek, a jedną z nich jest „Dolina Jednorożców” napisana przez Rosie Banks.

Dolina Jednorożców Magiczne KrólestwoTak jak w poprzednich częściach głównymi bohaterkami są trzy dziewczynki: Ela, Zuza i Jaśmina. Przyjaciółki posiadają czarodziejską szkatułkę, dzięki której mogą się przenieść do Magicznego Królestwa. Tam rządzi dobry król Wesołek, który boryka się z problemami zsyłanymi przez zawistną i złą siostrę – Jej Złośliwość. 

Dziewczynki są przyjaciółkami króla i wróżki Belli i zawsze pomagają strapionemu władcy w walce z jego siostrą. Tym razem Jej Złośliwość zaatakowała Dolinę Jednorożców, czyli jedno z najpiękniejszych miejsc w królestwie. Dolinę zamieszkują wspaniałe zwierzęta, które są nie tylko piękne, ale i dobre. Dziewczynki poznają panią wszystkich Jednorożców – Srebrnogrzywę i jej córkę Jednoróżkę oraz innych mieszkańców. Jej Złośliwość stara się przeszkodzić w zorganizowaniu Złotych Gier i w Wielkim Wyścigu, dlatego zsyła piorun, który ma uniemożliwić odbycie się wielkiego święta. 

Czy dziewczynki zapobiegną katastrofie?
Czym różni się młody Jednorożec od dorosłego?
Jakie nowe imiona otrzymały dziewczynki do swoich nowych przyjaciół?

Serdecznie zapraszam kilkuletnie dzieci do zapoznania się z najnowszymi przygodami Eli, Zuzy i Jaśminy. Myślę, że książeczka im się spodoba, bo autorka wykreowała baśniowy świat, który przemawia do wyobraźni dzieci. Dodatkowo książeczka zawiera wiele, bo praktycznie na każdej stronie, czarno-białych ilustracji.




Tilia, 16 lat  

Za kolejne przygody Eli, Zuzy i Jaśminy dziękuję Wydawnictwu Hachette. 

piątek, 14 czerwca 2013

“Ponieważ byłam księżną. 14 lat walki o dzieci” - Jacqueline Pascarl - recenzja

Jacqeline Pascarl to pisarka i osobowość telewizyjna, wychowywana przez chorą psychicznie matkę i niezrównoważonego ojczyma.”Ponieważ byłam księżną” to kontynuacja jej wielkiego bestsellera “Kiedyś byłam księżną”, w którym młoda Australijka opisała historię swojego małżeństwa z malezyjskim księciem, który porwał i uciekł z ich dziećmi.

Ponieważ byłam księżną. 14 lat walki o dzieci. - Jacqueline Pascarl-Gillespie
Główna bohaterka wciąż próbuje odzyskać pociechy z rąk byłego męża, a życiowa tragedia staje się dla niej motorem do działania. Zaczyna pomagać rodzicom innych porwanych dzieci, prowadzi działalność humanitarną oraz zgłębia swą wiedzę na pokrewne tematy. Niewiele czasu trzeba, aby stała się ekspertem w tej dziedzinie i zaczęła doradzać w tym zakresie rządom na całym świecie. Wszystko to ma doprowadzić do odzyskania ukochanych Iddiniego i Shah. 

Czy tak się stanie? Aby się dowiedzieć musicie przeczytać tę książkę.


Ta autobiografia to rozliczenie się z przeszłością, a równocześnie szczegółowe, szczere i dobrze napisane zapiski z najgorszych momentów życia autorki. I tak jak to czasami z książkami bywa, że historie wydają nam się piękne, ale nie z tego świata, to tutaj fabułę napisało samo życie. Powieść przez to jest nie tylko wzruszająca, ale i zmuszająca do chwili refleksji. W tym przypadku życie napisało scenariusz nie na Złotą Malinę, ale na Oskara. Niestety przepełnionego bólem i udręką, ale jednak nie można tej historii zarzucić banalności czy patosu. 

Takich książek nie można polecać. Człowiek sam musi dorosnąć do tego, by je przeczytać. Ja jednak zachęcam Was do lektury. Zapraszam!


Mariola, 18 lat

Za autobiografię dziękuję  Wydawnictwu Świat Książki.

"Druga strona szczęścia" - Sere Prince Halverson - recenzja

Sere Prince Halverson  pracowała jako copywriter i dyrektor kreatywny. Żona i matka czwórki dzieci. Jej debiutancka powieść stała się bestsellerem i została przetłumaczona na piętnaście języków.

Druga strona szczęścia - Seré Prince HalversonElla Beene to trzydziestopięcioletnia kobieta, która po nieudanym małżeństwie postanowiła poszukać szczęścia gdzie indziej. Tak poznała Joe’a i jego dwójkę kochanych dzieciaków- Annie i kilkumiesięcznego Zacha. Teraz jest to szczęśliwa mężatka i kochająca macocha. Joe to właściciel małego sklepiku rodzinnego i zapalony fotograf. Ale pewnego dnia Joe ginie w tragicznym wypadku. Ella zostaje sama z dwójką nieswoich dzieci i opiekuńczą rodziną Joe’a. Lecz na jego pogrzebie zjawia się biologiczna matka Annie i Zacha. Wtedy to zaczyna się batalia o władze rodzicielskie.

Która wygra- biologiczna czy przybrana matka? 
Czyja miłość jest silniejsza?

Książka Druga strona szczęścia Sere Prince Halverson to poruszająca historia. Opowiada o niezwykłej miłości przybranej matki i jej walki o cudowne dzieciaki. Przy tej książce na pewno można się wzruszyć, więc radzę sobie przygotować chusteczki

Lektura porusza trudny temat, z którym nie spotkałam się jeszcze w książkach. Nie jest to zwykła opowiastka, ale powieść dzięki której możemy się zastanowić co tak naprawdę znaczy miłość.



                                                                                                                             Grazia, 17 lat

Za poruszającą historię dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

czwartek, 13 czerwca 2013

"Ballada o kuternogach" - Paweł Szlachetko - recenzja

Paweł Szlachetko jest autorem książki pt. „Ballada o kuternogach” wydanej w 2013 roku przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka.

Ballada o kuternogach - Paweł SzlachetkoAkcja powieści w większości rozgrywa się w Warszawie na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Nastąpiły wówczas bardzo znamienne dla Polski zmiany ustrojowe. W tych czasach kiedy w kraju pojawiają się hipermarkety, reklamy i fastfoody, po piętnastu latach z więzienia wychodzą trzej podstarzali złodzieje – Tolo, Krzywy i Mateusz. Trudno im się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Chcą żyć uczciwie, pracować i zarabiać pieniądze, ale ciągle staje im coś na drodze. A to Mogiła, czyli policjant Mogielnicki szantażuje przyjaciół, a to Hrabia nie pozwala im uczciwie zarabiać..

Warszawa po transformacji ustrojowej jest miejscem walki o wpływy bossów mafijnych, nie tylko z Polski, ale i z Rosji, Ukrainy czy też Korei. Każdy stara się ugrać dla siebie jak najwięcej. Skorumpowana policja na wiele rzeczy przymyka oko. Na takim tle nasi bohaterowie wyglądają na uczciwych ludzi. Tak naprawdę to zagubieni, ale wzbudzający dużą sympatię czytelników, mężczyźni. Otaczający ich ludzie sprawili, że znowu zeszli z drogi praworządności.   

„Ballada o kuternogach” to bardzo dobrze napisana książka sensacyjna, z dużą ilością dialogów. Jest to lektura niezwykle wciągająca, świetna nie tylko dla młodzieży, ale i dla dorosłych, którzy mieli okazję na własnej skórze przeżyć przemiany, które rozpoczęły się po 1989 roku w Polsce.

Ja serdecznie ją polecam i wiem, że będę się rozglądać w księgarniach i bibliotekach za kolejnymi dziełami Pawła Szlachetki.



Tilia, 16 lat

    
Wydawnictwu Prószyński i S-ka dziękuję za interesującą pozycję.