Nie mogłeś się oderwać od
GONE?
Twój ulubiony serial to The
Walking Dead?
A może po prostu jesteś
ciekawy jak wygląda Świat po Wybuchu?
Czy jesteś gotów wkroczyć w
świat, gdzie prawie wszystko próbuje cię zabić? Gdzie występują zmutowane
zwierzęta, zdeformowani ludzie oraz kreatury, które już zapomniały o swoim
człowieczeństwie? Gdzie jedynym bezpiecznym miejscem jest sterylna Kopuła, w
której rządzi bezlitosny Dyktator?
„Nowy przywódca” to druga
część fenomenalnego cyklu „Świat po Wybuchu” autorstwa Julianny Baggott,
popularnej i wielokrotnie nagradzanej amerykańskiej pisarki. „Nowa ziemia”
została przetłumaczona na ponad 20 języków i w najbliższym czasie zostanie
przeniesiona na duży ekran. Autorka pracuje obecnie nad trzecim tomem cyklu.
Pisanie recenzji kolejnych
części książek nie należy od najłatwiejszych rzeczy. Problem polega na tym, że
dla osób, które czytały poprzedni tom moja recenzja będzie w jakiś sposób wybrakowana,
a z drugiej strony ci, którzy nie zapoznali się jeszcze z cyklem „Świat po
Wybuchu”, mogą przez przypadek dowiedzieć się zbyt wielu rzeczy, które zepsują
im późniejszą lekturę. Postaram się uniknąć tych błędów i jak najlepiej
zachęcić was do przeczytania tej serii…
Bohaterami „Świata po Wybuchu”
jest czwórka nastolatków: Pressia, Bradwell, Partridge i Lyda. Pressia i
Bradwell to mieszkańcy niebezpiecznego świata za Kopułą, pełnego zabójczych
stworzeń i zmutowanych ludzi-potworów, takich jak Bestie, czyli kreatury,
których ludzkie geny połączyły się ze zwierzęcymi oraz Grupony – zbiorowiska
stopionych ze sobą ludzi, na przykład matek z dziećmi. Brzmi zbyt drastycznie?
Dodajmy do tego ludzi stopionych z przedmiotami. Pressia na przykład zamiast
pięści ma głowę lalki, którą kurczowo ściskała w chwili Wybuchu…
Sterylna Kopuła jest
pozbawiona brzydoty i brutalności. Świat wewnątrz jest czysty, uporządkowany,
hermetycznie zapakowany. Jedynym faktem, który psuje ten sielankowy obraz jest
Dyktator, egoistyczny, bezwzględny człowiek. Pech chciał, że jest on również
ojcem Partridge’a…
Partridge ucieka z Kopuły, by
na zewnątrz odnaleźć matkę, która zaginęła podczas Wybuchu. Dołącza do grupy
wyrzutków, na których czele stoi El Capitan (który jest moim ulubionym
bohaterem serii i na szczęście w drugim tomie występuje coraz częściej). Tam syn
Dyktatora poznaje Lydę, Pressię i Bradwella.
Ojciec Partridge’a pragnie za
wszelką cenę odzyskać syna. Nie ma żadnych skrupułów, by przekonać chłopaka do
powrotu nie cofnie się przed niczym. Partridge jest zmuszony wrócić pod Kopułę,
lecz nie zamierza z powrotem stać się maskotką ojca. Ma pewien plan…
Pressia i Bradwell są na
tropie specjalnego lekarstwa, które jest w stanie uleczyć poparzonych i
zmutowanych ludzi. Muszą tylko odkryć jego formułę. Jedynym, co mają jest skrzynia
z niejasnymi wskazówkami, która porusza się i jest wyposażona niemal w ludzką
inteligencję.
Czy uda im się uratować mieszkańców świata poza Kopułą?
Zdecydowanym plusem tej części
cyklu jest szybsze tempo akcji. Autorka zrozumiała, że wystarczająco dokładnie
przedstawiła nam rzeczywistość świata po eksplozji nuklearnej i w drugim tomie
skupia się bardziej na wydarzeniach i dynamicznie rozwijających się bohaterach.
Bohaterowie nie są już tymi samymi osobami, dojrzeli, zmienili się. Za to
należą się pani Baggott wielkie brawa.
Uważam, że „Świat po wybuchu”
to genialna seria. Nie jest jedną z niezliczonych kopii bestsellerów, które
różnią się od siebie tylko imionami bohaterów. Cykl Julianny Baggott
zdecydowanie wyłamuje się spoza gatunkowych schematów i oklepanych motywów.
„Nowy przywódca” jest świetną kontynuacją „Nowej ziemi” i co najmniej trzyma
poziom poprzedniej części. Mam nadzieję, że „Nowe jutro” będzie równie
wciągające i ukaże się jak najszybciej!
Mimbla, 16 lat
Wydawnictwu Egmont dziękuję za rewelacyjną powieść.
Hmm czytałam już gdzieś recenzję tej książki ;) chciałabym przeczytać, zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdobra recenzja, dobra :3
OdpowiedzUsuń