Anna Czerwińska to
znana polska alpinistka i autorka serii „GórFanka”. Przeczytana właśnie przez mnie książka „GórFanka powraca na Karakorum”, to jej czwarta odsłona z zaplanowanych pięciu. Cykl relacji z podróży
po górach to najlepsza motywacja i inspiracja do planowania własnych górskich podbojów.
Autorka używa bardzo luźnego języka, swobodny
ton powoduje, że każdy czytelnik czuje, jakby pani Anna bezpośrednio z nim
rozmawiała. W naturalny sposób dzieli się wszystkimi swoimi wspomnieniami.
Czasami na widok porzuconej kurtki dopada ją melancholia, a za chwilę wychwala
heroizm himalaistów. Odmrożone stopy i ból mięśni to codzienność, więc nie
warto się nimi przejmować. Za to zachwyca się wszechobecnym mistycyzmem,
zwracając jednocześnie uwagę na rzeczy tak przyziemne jak” ładne widoczki”.
„GórFanka” łączy cechy
książek podróżniczych i przewodników. Tytułowa bohaterka postanowiła potraktować zagadnienie od tzw. „kuchni”. W relacji zamieściła
np. opisy dróg, przygotowań do wyprawy i ataku szczytowego, zakładania obozów,
aklimatyzacji. Jest to także książka edukacyjna, gdyż często pojawiają się
profesjonalne nazwy przyrządów i technik wspinaczkowych.
Posłowie, które bardzo
ubogaca książkę, napisał Dariusz Załuski - jeden z najwybitniejszych polskich
himalaistów. Cała książka przesiąknięta jest miłością do gór, do tych
najniebezpieczniejszych gór - Himalajów. Wyprawa na K2, była celem samym w
sobie. Czerwińska podkreśla, że najważniejsza jest sama wyprawa, a szczyt to
tylko wisienka na torcie.
Muszę jeszcze wspomnieć o przepięknej szacie graficznej tej książki i wspaniałych zdjęciach Darka Załuskiego!
Gryfka, 16 lat
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Annapurna za możliwość przeczytania tej cudownej książki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz