Już sam kontrowersyjny
tytuł "Papież musi zginąć" stał się powodem, dla którego wybrałam do przeczytania właśnie książkę Luisa Miguela Rochy. Jeszcze
bardziej intrygująca jest fabuła książki. Czy możliwe jest, żeby muzułmaninowi
codziennie ukazywała się Matka Boża? Czy to prawda, że św. Łucja przewidziała
zamach na Jana Pawła II? A Jan Paweł I został zamordowany?
Nam – Polakom, z instytucją papieża wiąże się tylko jedna osoba - Jan Paweł II. Jednakże powieść dotyczy całej instytucji jaką jest Kościół katolicki, a w głównej mierze jej mrocznej sfery. Jakże niewielu z nas zadaje sobie trud zrozumienia jakie mechanizmy rządzą strukturami kościelnymi. Bierzemy „na wiarę” wszystko co słyszymy w TV czy w radiu, lecz w głównej mierze wcale nas to nie interesuje.
Główna bohaterka powieści - Sarah Monteiro, to „kobieta tajemnicza”.
Wydarzenia wokół niej wirują jak kule w bębnie toto-lotka, a ona nie zna zasad
tej gry i nie wie, za którą ze stron ma się opowiedzieć. Na szczęście znajduje dwóch „rycerzy na białym koniu”, którymi okazują się być ks. Rafael
Santini oraz agent o pseudonimie J.C.(Jezus Chrystus). Intrygi polityczne, w
które miesza się kościół, przekręty Banku Watykańskiego, nepotyzm i symonia
dostojników kościelnych… to cała fabuła ksiązki. Jakby tego było komuś mało,
włącza się do tego CIA, KGB i inne tajne służby.
Moim zdaniem, mimo iż książka jest wytworem wyobraźni
autora, obraża ona godność Kościoła katolickiego. Autor wręcz wyśmiewa się z
chrześcijan. W bardzo negatywnym świetle ukazani zostali księża, jako mordercy
i manipulatorzy. Skorumpowana instytucja kościoła to już jest temat rzeka, w
której zagłębia się Rocha. Jest ona głębsza i o bardziej wartkim prądzie, niż mu
się wydaje…
Książka automatycznie zmusza czytelnika do zastanowienia
się nad kruchością życia. Czyż papież nie wydaje się nam nieśmiertelny? Autor w
bardzo dosadny i zrozumiały sposób próbuje przekonać czytelników, że ludzkie
tragedie dzieją się za niewidocznym parawanem.
TUTAJ możesz przeczytać fragment książki.
TUTAJ możesz przeczytać fragment książki.
Gryfka, 16 lat
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
"Moim zdaniem, mimo iż książka jest wytworem wyobraźni autora, obraża ona godność Kościoła katolickiego. Autor wręcz wyśmiewa się z chrześcijan."
OdpowiedzUsuńCzy trochę nie przesadzasz? Było kiedyś głośno o książce Kod Leonarda Da Vinci i wydaje mi się że to jest ta sama kategoria.
Nie mówię że ma Ci się podobać ale nie spinaj ;)
Gwen Smith