„Niech twoje serce podróżuje bez bagażu, ponieważ to, co ze sobą
przyniesiesz, stanie się częścią krajobrazu.”
Anne Bishop to amerykańska pisarka
fantasy, która na polskim rynku wydawniczym zadebiutowała „Trylogią Czarnych
Kamieni”. Teraz mamy okazję zapoznać się z kolejnym wykreowanym przez nią
światem.
„Sebastian”
jest pierwszym tomem serii o Efemerze - świecie, który gdy był zagrożony przez
Zjadacza Światów, został rozbity na krajobrazy - pojedyncze magiczne krainy połączone
mostami. Jednakże podróż z jednego krajobrazu do drugiego nie jest tak
prosta - mosty przenoszą podróżnych tam, gdzie należą, a nie do miejsc do których
pragną się udać.
W jednej z mrocznych krain żyje tytułowy bohater - Sebastian,
będący półkrwi inkubem. Gdy zło, uwolnione w szkole krajobrazczyń, zaczyna
przenikać do jego krajobrazu, bohater zdeterminowany jest uratować swą krainę.
Wśród całego bałaganu próbuje też odnaleźć samego siebie i zrozumieć swoje
pragnienia - w snach wzywa go kobieta, która pragnie tylko bezpieczeństwa i bycia
kochaną. Sebastian wie, że może ją zniszczyć, ale też pragnie z nią być.
Półkrwi inkub ma przed sobą około 400 stron problemów, z którymi musi się
zmierzyć.
Książkę mogę opisać jednym słowem: świetna. Bardzo lubię twórczość pani Bishop - jej postacie mają głębię, której niestety czasem brakuje bohaterom innych książek. Tym razem też tego nie brakło, śmiało możemy postawić się w sytuacji bohaterów; ich uczucia, przemyślenia… To wszystko jest nam znane. Ważne jest też to, że postacie rozwijają się, wyraźnie widać ewolucję ich charakteru, czy też zmiany przekonań.
Następnym wielkim atutem jest kreacja świata - zbudowany od podstaw, coś zupełnie
innego. Nie planeta czy kraina, ale połączone skrawki krajobrazów - pomysł
ciekawy, dobrze opisany i robiący wrażenie. Zauroczył mnie też pomysł, że wszystko się
zmienia, jest w ruchu, zależnie od uczuć mieszkańców krain i woli
krajobrazczyni, która stworzyła dany mały światek.
Książkę
śmiało mogę polecić tym, którzy szukają dobrej fantastyki na wakacje. Jedynym
minusem jest to, że trzeba czekać na kolejny tom ;) Z powodu fragmentów
erotycznych i aluzji do nich, nie nadaje się ona dla młodszych czytelników,
jednak sądzę, że szesnastoletnia osoba śmiało może po nią sięgnąć.
Rei, 17 lat
www.galaktyka-ksiazkowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńProszę, wejdźcie.
mam tą książkę do sprzedania. jest nowiutka za jedyne 28zł. Ktoś chętny proszę pisać gosiaczek509@o2.pl
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że "Trylogia Czarnych Kamieni" jest naprawdę ciężką lekturą...ledwo co przeczytałam, ale Sebastian był moją ulubioną postacią, więc może się skuszę :P
OdpowiedzUsuń