Ann Aguirre to mieszkająca w
Meksyku, z mężem i dziećmi, pisarka, która zasłynęła ze swoich powieści
science fiction. Za „Enklawę”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Amber, autorka nominowana była do wielu wyróżnień.
Gatunek książki - postapokaliptyczny romans.
Do przeczytania książki zachęciła mnie okładka książki –
tajemnicze, ciemne barwy. Od razu udzielił mi się mroczny nastrój, chciałam jak
najszybciej przeczytać tę powieść. Przyciągał mnie również napis, jakoby
powieść była podobna do „Igrzysk śmierci” i „Metra 2033” – książek, które
bardzo mi się spodobały.
Karo, która została tak nazwana w
swoje 15 urodziny żyje w świecie podziemnym – w tytułowej enklawie. Dziewczyna
mając wybór, kim zostać w przyszłości, decyduje się na zostanie Łowcą. Dołącza
do niej przydzielony partner, nielubiany przez wszystkich, tajemniczy Cień.
Bohaterowie odkrywają, iż nad nimi znajduje się inny świat. Miejsce, które
teoretycznie nie istnieje. Chcąc ostrzec mieszkańców enklawy, Starszyzna w
obawie przed nieujawnieniem tajemnic, wyrzuca ich. Zostawieni na pastwę losu podróżują w tunelach,
w których kryją się niebezpieczne stwory…
Moim zdaniem książka przypomina w
dużym stopniu „Las zębów i rąk” Carrie Ryan. Z tym, że ta druga bardziej
przypadła mi do gustu. Mam mieszane uczucia, co do „Enklawy”. Powieść zawiera
wiele niedokończonych wątków, w połowie akcja dzieje się zupełnie w innym miejscu.
Postacie nie zasługują na jakąś szczególną uwagę. Wątek miłosny nie został
przedstawiony dobrze – Cień i Karo zakochują się w sobie nieprawdopodobnie szybko,
a w połowie powieści uczucie zanika. Kiedy do bohaterów chce dołączyć ich wróg
i bezlitosny zabójca, oni chętnie go przyjmują, co wydaje mi się
nieprawdopodobne.
Zalet książki również jest wiele. Na początku z chęcią i z zaciekawieniem czytałam powieść, autorka dobrze zbudowała akcję. Potem już nie czułam takiej fascynacji. Mimo to uważam, iż książka nie jest zła, dlatego polecam ją osobom, które lubią lekkie powieści fantastyczne.
Zalet książki również jest wiele. Na początku z chęcią i z zaciekawieniem czytałam powieść, autorka dobrze zbudowała akcję. Potem już nie czułam takiej fascynacji. Mimo to uważam, iż książka nie jest zła, dlatego polecam ją osobom, które lubią lekkie powieści fantastyczne.
Kamila, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz