tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

niedziela, 18 listopada 2012

"Żelazny król" - Julie Kagawa - recenzja


Julie Kagawa urodziła się w Kalifornii, ale w wieku dziewięciu lat przeprowadziła się wraz z rodzicami na Hawaje. Zawsze uwielbiała czytać, często w zupełnie nieodpowiednich miejscach, tak więc szybko stała się utrapieniem nauczycieli, a później pracodawców.  Jej pasja zamieniła się w ogromny sukces, gdy ukazała się książka "Żelazny król", będąca pierwsza częścią cyklu "Żelazny dwór".

Żelazny król - Julie KagawaMeghan Chase nie łudzi się, że jej szesnaste urodziny będą wspaniałe. Nie sądzi nawet, że jej rodzice będą o nich pamiętać. Chce je spędzić w spokoju, w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela - Robina.  Ale nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli... Kiedy Meghan zostaje okrutnie upokorzona w szkole przez obiekt swoich westchnień, a po powrocie odkrywa, że jej ukochany młodszy braciszek zniknął, a w jego miejsce został podrzucony odmieniec, musi udać się w podróż, której nie zapomni do końca życia. Tyle, że jej życie też może nie potrwać zbyt długo....Zapraszam więc na podróż do Nigdynigdy, magicznej krainy elfów, gdzie światem króluje żelazo i lód.


Książkę Julii Kagawy przeczytałam w jedno popołudnie. Nie jest to zbyt obszerna pozycja, ale za to bardzo wciągająca. Jest napisana prostym i lekkim językiem, zrozumiałym dla każdego, czyta się ją szybko i przyjemnie. Bardzo przypadł mi do gustu styl autorki, na każdej stronie był wyczuwalny nastrój i magia. Często czułam się jakbym wędrowała razem z bohaterami przez krainę Nigdynigdy, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje. 

Nie jest to nie wiadomo jak oryginalna książka, nie wnosi też nic do naszego życia, oczywiście oprócz rozrywki i relaksu. Nie  należy jednak do typowych przedstawicieli gatunku paranormal romance. Wyczuwalny jest tu wyraźnie powiew świeżości, coś nowego. Mimo że dużo rzeczy pozostało tych samych, np. schematyczny wątek miłosny i część fabuły. Jednak większa jej część jest jak dla mnie świetna, w wielu momentach z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń. Główna bohaterka nawet mnie nie irytowała, co oceniam bardzo pozytywnie, bo w wielu książkach z tego gatunku postacie są po prostu nie do zniesienia.  Całokształt zdecydowanie oceniam na duży plus i zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, bo naprawdę miło spędziłam z nią czas.

DarkSmile, 15 lat



                   Wydawnictwu Amber serdecznie dziękuję za chwile spędzone z książką.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz