"Morrigan" - Piotr Olszówka - recenzja

Piotr Olszówka jest autorem wielu komiksów. Debiutował już jako pisarz w miesięczniku „Science Fiction” opowiadaniem Morrigan (opowiadanie ujęte w książce).

Książka zawiera cztery opowiadania: Morrigan (od którego nazwana została cała pozycja), Imię Ojca, Róża i Miecz oraz Jeszcze raz Morrigan.

„MORRIGAN”

Głównymi bohaterami tego opowiadania są wiedźma Alicja i rycerz Hubert. Młodzi decydują się na walkę ze złą czarownicą Morrigan. Wyruszają w podróż pełną niebezpieczeństw i pułapek. Po osiągnięciu celu, okazuje się że nie wszystko jest takie kolorowe jak się wydawało. Mimo że jest to bez wątpienia opowieść o dążeniu do osiągnięcia celu i spełnieniu marzeń, pokazuje też tzw. „drugą stronę medalu”.

Autor pokazał problemy czasem w lekko komiczny sposób (niekiedy z nutką ironii), ale nie brak tutaj mądrych refleksji. Szczególnie do gustu przypadły mi stwierdzenia Huberta: 

„(…) najbardziej boli to, czego nie ma.”

 „Strach do dobra rzecz, jeśli umiesz go wykorzystać. Wiesz, kiedy zawrócić, a kiedy gnać do przodu.”.

Takie porady bez wątpienia przydałyby się wielu z nas.

     „IMIĘ OJCA”

Autor stworzył zagmatwany świat pełen niezwykłych postaci i zjawisk, gdzie potężna magia ma ogromne znaczenie. Wielka Ziemia- matka od której zależy wszystko, Kurgowie i ludzie żyjący obok siebie… Pośród tego wszystkiego - Rhoud-an uciekający przed problemem i niedokończoną rozmową, który ma się przekonać że przed niektórymi uciec nie można.

„RÓŻA I MIECZ”
Dobromiła - kobieta rycerz ma do dokończenia sprawę. Przed laty została parszywie okradziona przez osobę na której myślała że może polegać. Teraz chce wyrównać rachunki. Jednak nie wszystko układa się tak jak zaplanowała.

„Morrigan” nasycona jest ironicznym spojrzeniem na rzeczywistość i otaczający nas świat. Polecam miłośnikom fantasy!

Asia, 15 lat