Lauren Oliver - ukończyła
filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago. Mieszka na Brooklynie, pisze
wszędzie, ciągle i na wszystkim: i na notebooku, i na serwetkach. Poza tym
uwielbia gotować, jest uzależniona od kawy i dodaje keczup do wszystkiego,
nawet do kanapek z pomidorem.
Lena wraz z Raven, Tackiem,
Aleksem i pozostałymi wciąż przemierza Głuszę. Teraz zmierzają do Waterbury,
gdzie ruch oporu rośnie w siłę. Porządkowi i Hieny wkraczają do Głuszy i
zabijają Odmieńców, niszcząc tym samym chorobę. Hana wkrótce ma wyjść za mąż za Freda Hargrove,
przyszłego burmistrza, który wydaje się bardzo dobrze wiedzieć jak zlikwidować
Odmieńców, zapewnić bezpieczeństwo i zyskać posłuszeństwo mieszkańców Portland.
Lena właściwie nie rozmawia z Aleksem, mimo kilku prób, on nadal pozostaje kimś
zupełnie innym. Kimś kogo już praktycznie nie zna. Julian staje się dla niej
wsparciem, to z nim spędza czas, mimo to nieustannie myśląc o tym co łączyło ją
z Aleksem. Staje się zazdrosna o relacje, które łączą go
z Coral – dziewczyną uratowaną po ataku Hien. Po dotarciu do Waterbury, wszyscy
są zdziwieni tym co tam widzą, nie takie były ich wyobrażenia o miejscu pełnym
Odmieńców. Spotykają tam Pippę, która zarządza bardziej zorganizowanym terenem
w obozie, i z którą niegdyś wędrowała Raven. Po niedługim czasie od dotarcia
tam, rzeka przestaje płynąć, wybuchają walki o resztki wody. Wszyscy domyślają
się, iż jest to sprawka porządkowych. Planują wysłać kilka grup do miasta i
wysadzić tamę.
Czy uda im się przetrwać w obozie?
Czy Lenę łączy jeszcze coś z
Aleksem?
Czy Odmieńcy wygrają walkę o
swoją wolność i prawo do normalnego życia?
Książkę czytało mi się
świetnie. Wciągająca od początku do końca, pełna ciekawych zwrotów akcji i
zaskakujących postaci. Powieść pisana z punktu widzenia dwóch różnych postaci:
Hany i Leny, będących w zupełnie innych miejscach, opisujących własne problemy.
Uwagę przykuwa mroczna okładka książki, która jest zachętą do przeczytania.
Książka przedstawia całkiem inny punkt widzenia banalnego tematu – miłości.
Zachęcam do przeczytania.
DeBestka, 15 lat
Za kolejny tom cyklu serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz