Percy i
Annabeth strąceni do Tartaru, reszta załogi „Argo II”, stoją przed wyborem
drogi. Dwa obozy półbogów gotują się do walki między sobą… Wciągnięci w wir
akcji my też stajemy przed trudnymi wyborami. Za chwilę fotel czy łóżko staną
się polem bitwy i miejscem niesamowitych zdarzeń, jeżeli TY będziesz tego
chciał.
„Dom Hadesa” Ricka Riordana jest czwartą książką z serii
„Olimpijscy herosi”. Opowieść jest utrzymana w klimacie
fantastyczno-przygodowym.
Akcja
powieści rozpoczyna się tuż po zakończeniu części poprzedniej („Znak Ateny”),
więc przypomnienie wszystkich wątków może zająć trochę czasu, jednak po kilku
rozdziałach wir wydarzeń całkowicie wciąga nas w akcję. Rozdziały są, tak jak w
poprzednich książkach, „przyczepione” do
danego bohatera. Tym razem jednak są one pogrupowane w ten sposób, że czytamy
kilka rozdziałów z wydarzeń jednego bohatera, przenosimy się do drugiego i tak
dalej.
Fabuła
rozwija się ciekawie i bardzo szybko. W momencie zmiany bohatera emocje sięgają
zenitu. To sprawia, że czasami mając w planie przeczytać jeden rozdział,
czytałem po sześć, siedem... Książka jest napisana bardzo lekkim, współczesnym
językiem, dzięki czemu można się przy niej zrelaksować. Niektóre starogreckie i
starorzymskie określenia wyjaśnia słowniczek.
Autor
czasem przez treść książki przekazuje swoje opinie na temat niektórych
postaw społecznych (np. homoseksualizm), z którymi nie do końca się zgadzam.
Gdyby nie to, książka dołączyłaby do grona moich ulubionych. Kiedy jednak
sprawnie ominie się te wątki, to książka jest idealna dla fanów fantastyki,
„przygodówek” i każdego innego, kto lubi dobre książki.
Moim zdaniem książka jest warta przeczytania, nawet
kilkakrotnego. Jednak uwaga! Jeżeli chcesz ją poczytać przed szkołą, czy pracą,
to lepiej dobrze to przemyśl, bo kiedy czytasz tę opowieść, to naprawdę
przechodzisz w inny świat.
Gorąco polecam.
Kowal, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Galeria Książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz