Sześcioletni
chłopiec. Najlepszy strateg w dziejach ludzkości. Pewnie w naszych czasach nikt
nie oddałby takiej odpowiedzialności w ręce dziecka, ale w roku 2070 może się
okazać inaczej. Historię właśnie takiego chłopca opisuje książka Orsona Scotta
Carda pt.:”Gra Endera”. Jest to powieść science fiction z wplecionymi momentami
tajemnicy, grozy i strachu.
Ender jest trzecim
dzieckiem zwyczajnej amerykańskiej rodziny. Jego prawdziwe nazwisko brzmi
Andrew Wiggin. W dniu, kiedy usuwają mu specjalny nadajnik, do jego domu
przyjeżdża pułkownik Hyrum Graff, by zabrać go do Szkoły Bojowej. Chłopiec musi
opuścić rodzinę i poddać się szkoleniu. Jako Starter nie jest lubiany, ale po
pewnym czasie zyskuje przyjaciół. Wcześniej niż jego koledzy zostaje
przeniesiony do armii. Później już tylko bitwy z innymi armiami i indywidualne
treningi. Nauczyciele coraz wyżej podnosili poprzeczkę, która doszła na sam
szczyt, kiedy Ender dostał armię składającą się z samych Starterów. Jednak
poradził sobie i doskonale ich wytrenował tak, że nie przegrali ani jednej
bitwy. Nauczyciele znowu zaczęli podkładać mu kłody pod nogi, ale i to nie
zniechęciło młodego dowódcy armii Smoka. Po strasznym incydencie, kiedy chłopca
zaatakowali inni dowódcy, zostaje on przeniesiony do Szkoły Dowodzenia, by
nauczyć się panować nad armią w kosmosie. Jednak w symulacjach jest coś
dziwnego. Coś, czego Ender dowie się po ostatniej bitwie w nowej szkole. Jeśli
chcecie się dowiedzieć, co to takiego, to nawet się nie zastanawiajcie, tylko
sięgnijcie po tę książkę.
Niesamowita powieść
porywająca w odległy kosmiczny świat. Pokazuje nienawiść, poświęcenie i smutek.
Przedstawia ludzi jako istoty dobre, ale i zawistne oraz działające bez
zastanowienia. Zachęcam do przeczytania tej książki oraz jej kolejnych części
opisujących dalsze losy Endera Wiggina.
Polecam
Monia, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz