Robin Hobb to tylko pseudonim pisarki, tak samo jak Megan
Lindholm, a prawdziwe nazwisko autorki „Ucznia skrytobójcy” brzmi: Margaret
Astrid Lindholm Ogden. Jest ona amerykańską autorką fantasy oraz fantastyki
naukowej.
Bastrad zaczyna pisać i jak zwykle wszystko miesza mu się w
głowie, marnuje kolejne arkusze papieru, ale wspomnienia w jego głowie wciąż
wracają ze zdwojoną siłą. Nie wie co jest tego przyczyną, może właśnie Moc? Tak
czy inaczej przypomina sobie czasy, kiedy jako sześciolatek trafił dzięki
strażnikom (lub przez nich) na dwór. Był zwykłym wyrzutkiem, jako nieślubne
dziecko księcia Rycerskiego plątał się po kątach wychowywany przez stajennego.
I nikt nie dostrzegał w nim tego niesamowitego potencjału.
I nagle pojawiło się światło w ciemnym tunelu, a tym
światłem był król Roztropny. Zaczął potajemnie szkolić chłopca na skrytobójcę i
zobaczył jakże wspaniały dar jest ukryty w Bastradzie.
Czy pomoże małemu chłopcu?
Czy niebezpieczna misja Bastrada się powiedzie?
Co stanie się z Królestwem Sześciu Księstw?
Na te i inne pytania odpowiedź poznacie czytając „Ucznia
skrytobójcy”.
Uważam, że powieść ta pokazała wspaniały świat fantasy,
pokazała fantasy takie, jakie powinno istnieć. Fabuła bardzo mi się podobała,
większość ważnych spraw owiana została tajemnicą, dzięki czemu czytałam z
bijącym sercem, zastanawiając się jak zostaną wyjaśnione poszczególne sprawy.
Niestety, z drugiej strony sekretów było zbyt wiele i czasem nie mogłam
zrozumieć o co chodziło. Również opisy przerażały długością, mimo że nie były
oklepane.
W każdym razie książka pokazała mi naprawdę wspaniały świat
i stare, dobre fantasy. Gorąco polecam ją wszystkim fanom książek tego
gatunku, ale również innym, szukającym książek w tym klimacie. Według
mnie warto :)
Domina Nigrum, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MAG.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz