„Książka dla poszukujących źródła
szczęścia” Tylko czy takie źródło można w ogóle odnaleźć? Myślę, że każdego
człowieka uszczęśliwiają zupełnie inne rzeczy i ludzie, także boskie moce.
Bardzo
mi się podoba, że nie jest to jedna z tych książek, w których anonimowi autorzy starają się przedstawić ludzkości receptę na zbawienie, zaznaczając przy tym,
że jest to tylko i wyłącznie możliwe dzięki jedynemu chrześcijańskiemu Bogu.
Nie jest to prawdą, chociażby dla wyznawców innych religii. Książkę Boba
Schuchtsa doceniam za w miarę obiektywne podejście do sprawy. Co prawda, bardzo
dużo się tutaj mówi o udziale Jezusa w zbawieniu każdego człowieka, aczkolwiek
nie mogłoby być inaczej chociażby ze względu, że jest to książka stricte
religijna. Istotne, że widać tolerancję dla każdego, kto nie jest przekonany do
wiary w Chrystusa.
Autor nie
jest bezimienny, nie przekonuje czytelników do swojego planu na zbawienie na
podstawie wymyślonych faktów. On to robi mając na celowniku swoje własne życie,
które najpierw nam opisuje, a dopiero później przekonuje do „ścieżki do
uzdrowienia”. On też nie był święty od urodzenia, przeżył wiele wzlotów i
upadków, bardziej i mniej poważnych. Każdy z nich miał wpływ na to kim jest
teraz i jaką drogę wybrał.
Książka-poradnik
napisany jest takim… natchnionym stylem. Praktycznie w każdym zdaniu da się
wręcz namacać wiarę, z jaką pisał to autor. To głównie dzięki temu dobrnęłam do
końca. Bob Schuchts czasami zbyt bardzo się rozpisuje na temat jednego wątku i
go przeciąga i przeciąga ile się da.
Natomiast
ciekawym elementem są ilustracje i wszelkiego rodzaju wykresy oraz tabelki. Dla
wzrokowców bardziej „matematycznie” przedstawiają opisywane problemy. Także
pomagają „chwile refleksji” zamieszczone pod koniec każdego podrozdziału.
Znajdują się w nich pytania i proste zadania do zastanowienia się, może
spróbowania by coś zmienić w swoim życiu, nawet niewielki aspekt, który po
pewnym czasie może okazać się bardzo owocny w
tytułowym poszukiwaniu szczęścia.
Ananaska,
17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz