tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 2 grudnia 2015

"Tequila z Cortazarem" - Marek Keller, Dariusz Wilczak - recenzja

Okładka książki Tequila z Cortazarem. Kochałem wielkich tego świata.
To, z czym się spotkałam czytając tę książkę, w niczym nie przypomina tego, czego się spodziewałam. Kolorowa okładka przyciąga wzrok, od razu skupiający się nie na krzyżu ze zdjęć znajomych Marka Kellera, to te nierówne linie, plamy po farbie niczym z obrazów Fridy Kahlo, sprawiają, że meksykański urok książki uwodzi czytelnika. Zapowiada się ciekawa opowieść rodem z Ameryki Południowej. Hiszpańsko brzmiące nazwisko w tytule tylko potęguje to wrażenie… i ta tequila. Będzie niebezpiecznie, nieco wybuchowo i z pewnością zaskakująco.

Niepodobna do niczego, z czym się do tej pory spotkałam. Szokuje i nie owija w bawełnę. Wprowadza czytelników XXI wieku do świata artystów i ludzi, wiodących dostatnie życie, ale czy szczęśliwe? Dariusz Wilczak w rozmowie z jednym z nich ukazuje obraz artysty od podszewki, no pomijając nawet niewygodnych szczegółów.
Bogaty zbiór fotografii Kellera w codziennych sytuacjach, na wakacjach, z najbogatszym ówcześnie człowiekiem świata, czy z żoną bliskiego przyjaciela, ożywia nieco atmosferę książki, którą czyta się jak zamglone wspomnienia sprzed lat… Pierwszy rozdział mnie zaintrygował nutką niepewności, kto gra jaką rolę w tym przedstawieniu, jakim możliwe, że jest życie Kellera. Po pewnym czasie ta niepewność przebijała się już przez wszystkie pozostałe aspekty. Zbyt mało rozumiałam, głównie z powodu natłoku informacji, anegdotek i nazwisk z życia artysty. Z jednej strony mi to przeszkadzało w lekturze, ale z drugiej nie ma się co dziwić.

Książka jest zapisem ogromnej ilości rozmów dziennikarza Dariusza Wilczaka z Markiem Kellerem - marszandem, aktorem, tancerzem obracającym się wśród wielkich artystów tego świata. Zaczęło się od Warszawy, potem wdrażał się coraz głębiej - Francja, Meksyk…, a w każdym z tych miejsc nęciło go pozbawione zasad etycznych środowisko poetów i malarzy, w którym każdy zna każdego dogłębnie,  nie tylko z nazwiska. Związki ze sporo starszymi mężczyznami z grona intelektualistów nie były dla początkującego członka niczym dziwnym, jak sam mówi, nikt mu nie wmawiał odmiennej orientacji, on sam to poczuł i dążył w kierunku, który mu wskazało serce. Stąd tak długie poszukiwania swojego miejsca na ziemi, drugiej połówki, kogoś bliskiego.

O tym właśnie jest ta książka. O nieustannym poszukiwaniu, łamaniu konwenansów. Już od samego początku widać ile serca i szczerości zostało wniesione w wydanie tej historii. Warto zauważyć że Keller dorastał na początku drugiej połowy dwudziestego wieku. Wtedy pojęcie “gej” nie było tak afiszowane jak jest teraz. “Kochać to nie znaczy zawsze to samo” słowa tej piosenki chyba najlepiej opisują historię Kellera - mężczyzny opowiadającego o miłości. Nie jednej, lecz wielu, która albo was odtrąci, albo zachwyci. Gorąco polecam czytelnikom otwartym na nowe doznania. Tych wam z pewnością nie zabraknie.


Ananaska, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabula Fraza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz