Eriksson – były dziennikarz z
wieloletnim doświadczeniem, pracuje obecnie jako ekspert do spraw
gospodarczo-politycznych. „Lunatycy” są pierwszą częścią planowanej serii.
Muszę przyznać że podchodziłam do tej prawie 400-stronnicowej lektury z
mieszanymi uczuciami, gdyż szwedzkie kryminały – ostatnio tak wielce popularne
– nie zostały przeze mnie wcześniej tknięte. Mimo tego przewracałam ostatnie
strony nie zawiedziona lekturą.
Akcja ma miejsce w Szwecji w dniu dzisiejszym. Widzimy tu walkę między
terrorystami a policją i rządem, którzy robią co tylko mogą by chronić
społeczeństwo przed atakami przemocy.
Autor opowiada nam historię z punktu widzenia wielu postaci.
Anette Jansson – komisarz w wydziale szwedzkiej Policji Bezpieczeństwa Säpo.
Jamala – młodego chłopaka zgłębiającego nową religię, gdyż ma dość bycia wypychanym
poza nawias społeczeństwa. Mohammeda – doświadczonego bojownika, który przybywa do
Szwecji by tam utworzyć komórkę. Oraz wielu innych. Postacie wydają się iście
żywe, a każda z nich podąża za swoimi ideałami które uważa za słuszne.
Co kilka stron autor zmienia punkt widzenia z bohatera do bohatera, co utrudnia
oderwanie się od kart książki. Thriller trzyma nas w napięciu, choć historia
nie postępuje tak szybko jak w niektórych filmach akcji. Autor poruszył w tej książce naglący problem dzisiejszego świata z falą
islamistów i uważam że jest to wspaniała lektura dla tych, którzy chcą choć
trochę lepiej zapoznać się z problemem.
Sylf, 16 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Edipresse Książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz