Ina Knobloch urodziła się w Karlsruhe. Mieszka we Frankfurcie
nad Menem, gdzie pracuje jako autorka i producentka telewizyjna filmów
przyrodniczych. Pisze również książki specjalistyczne i artykuły do popularnych
czasopism. Podążając za swoją największą pasją – zapachami, podróżowała do
Ameryki Środkowej, do dżungli i na odległe wyspy. Perfumiarz to jej debiut powieściowy, zainspirowany życiem i talentem
Giovanniego Marii Fariny.
Głównym bohaterem powieści jest Giovanni- chłopiec obdarzony niezwykle wrażliwym zmysłem
powonienia. Chcąc zostać w przyszłości kupcem udaje się w podróż po Europie.
Podczas wyprawy poznaje piękną Anastazję, w której zakochuje się od pierwszego
wejrzenia. Jednak młodzi nie mogą być razem, gdyż chłopiec musi najpierw zdobyć
zawód. Perfumiarze z całej Europy są oczarowani talentem Giovanniego, ten
jednak nigdy nie dość zadowolony z siebie, postanawia stworzyć idealny zapach
dla ukochanej. Czarnym charakterem w powieści jest kuzyn głównego bohatera-
Bernardo. Giovanni zakochany bez pamięci w Anastazji, nie zauważa słabnących
więzi miłości, nadwyrężonych długą rozłąką oraz poważnego konkurenta…
„Perfumiarz” nie
jest typowym romansidłem, czy historią podobną do „Romea i Julii”. Opowieść nie
kończy się tak jak tego oczekujemy, lecz mimo to, daje nadzieję, że nieśmiertelna
miłość istnieje. Autorka usiłuje przekonać nas, że miłość to coś jak skała, czego nie zniszczy żadna burza, co
wytrzyma próbę czasu. - a czy Jej się to udało musicie przekonać się sami.
W książce ważny jest również wątek Bernardo, staje się on symbolem wszystkich przeszkód jakie musi pokonać dwoje ludzi, by być
razem.
Autorka w bardzo
sprytny sposób ukazała realia XIX-sto wiecznej Europy, która wmieszana w wojny
napoleońskie nie jest już bezpiecznym domem dla podróżujących. Z opisów balów, uczt
i polowań możemy czerpać wiedzę na temat ówczesnej etykiety i zwyczajów. Język
jest bardzo barwny, przesycony pięknymi metaforami i porównaniami. Cały urok
tej powieści tkwi w szczegółach, czułych gestach, czy chwilach na pozór
zwyczajnych i błahych.
Szczerze polecam!
Gryfka, 16 lat
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Telbit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz