Karl Hammer jest holenderskim dziennikarzem śledczym,
pisarzem i fotografem. Po zakończeniu
kariery prezentera telewizyjnego i radiowego poświęcił się pracy charytatywnej.
"Tajemnica Ołtarza Gandawskiego" została wydana po raz pierwszy w 2006 roku pt ‘Santans
lied’ (Pieśń Szatana). Książka oparta jest na prawdziwej historii agenta służb
wywiadowczych - Toma R., u którego miłość do sztuki stała ponad wszystkimi
zasadami moralnymi . Tom jest również historykiem sztuki pracującym w
przeszłości dla CIA i MI5. Jednak po wielu latach mężczyzna postanawia pozbyć
się ciążącej na nim tajemnicy…
W zwykły,
wiosenny poranek roku 1934 z katedry gandawskiej giną dwie tablice XV- wiecznego
poliptyku pędzla Huberta i Jana von Eycków. Jedną z nich- ‘Jan Chrzciciel’
oddano niedługo po rabunku. Drugiej znanej pod nazwą ‘Sędziowie Sprawiedliwi’,
nigdy nie odnaleziono.
Stroniąc od
taniej sensacji, autor przytacza fakty i wnioski poparte skrupulatnym
śledztwem, dogłębnymi badaniami z obszaru religii i historii oraz fascynującą,
fachową analizą arcydzieła malarstwa niderlandzkiego. Żaden poszukiwacz prawd
dziejowych, nie posunął się tak daleko, by odkryć ‘Tajemnicę Ołtarza
Gandawskiego’. Sam autor podczas pisania tej powieści zainteresował się
okultyzmem, judaistycznym mistycyzmem, przede wszystkim problemem nazistowskich
grabieży dzieł sztuki.
Dla niektórych recenzowana przez mnie powieść to przykład pisarstwa opartego na suchych faktach
i nie ma tam za grosz żadnej intrygi, ani dreszczyku emocji. Z całą pewnością
jednak autor jest nastawiony na
zdemaskowanie całej prawdy o tej niesłychanie zuchwałej kradzieży. Posługuje
się przy tym niezwykłą sprawnością językową i umiejętnie wciąga czytelnika w swój świat.
Czy uda się odnaleźć
skradzione dzieło?
I czy cała opowieść zakończy się happy endem przekonasz się
czytając książkę! Dla miłośników sztuki i historii to będzie z pewnością niesamowita pozycja, ale wielbicielom szybkiej akcji i błyskotliwych dialogów jednak nie polecam :)
Gryfka, 16 lat
Książkę do recenzji przesłało nam Wydawnictwo Telbit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz