Ze wspomnianą postacią młodej, niedoświadczonej dziewczyny spotykamy się w chwili, gdy kończąc przyklasztorną szkołę, a tym samym szesnaście lat, dostaje skromną drewnianą skrzynię, będącą prezentem od jej matki. Odkrywa w niej przedmioty zawierające wskazówkę do zdobycia wiedzy na temat swojego pochodzenia. Jednak kapryśny los nie pozwala jej na to, wprowadza ją w wir zdarzeń, miejsc i ludzi, który nierzadko doprowadzi ją do łez i nadszarpnie jej godności, tym samym sprawiając, że z kruchej i rozmarzonej nastolatki stanie się silną i mądrą kobietą.
„Córka pierworodna” to niezapomniana opowieść o pokonywaniu przeszkód, uczeniu się na błędach i dorastaniu. Mary MacAlistair przeżyje prawdziwą szkołę życia. Oszukana, zaszufladkowana, jako kobieta lekkich obyczajów, którą nigdy nie była, potraktowana jak przedmiot przez kreolską rodzinę, przychodzi jej się zmierzyć z mężczyzną jej marzeń, dla którego ona, jest tylko pionkiem w grze.
Ta pozycja wyróżnia się spośród romansów, jakie dotychczas dane mi było
przeczytać. Nienaganny styl języka, a także wciągająca fabuła i wartka akcja
sprawiają, iż od powieści nie odciąga nawet zapadający zmrok. Serdecznie
polecam!
Enchanté,
17 lat
Za książkę gorąco dziękujemy Wydawnictwu MG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz