"Proroctwo sióstr" - Michelle Zink - recenzja

Kiedy wybierałam książkę do czytania, nie miałam wątpliwości, że powinnam sięgnąć akurat po ten tytuł. Moją uwagę zwróciła oczywiście okładka "Proroctwa sióstr". Widnieją na niej dwa identyczne anielskie posągi, które jak gdyby odbijają światło i sprawiają, że ciemna okładka książki nabiera tajemniczości. Dodatkowo obok jednego z aniołów kwitnie krwistoczerwony kwiat róży. Od razu wiedziałam, że ta książka będzie mieć w sobie coś gotyckiego…

Akcja powieści Michelle Zink rozgrywa się w XIX wieku. Jej główną bohaterką jest Lia Milthorpe, która po śmierci ojca odkrywa na swoim nadgarstku dziwne znamię. Zaczyna zauważać także dziwne zachowanie swojej siostry bliźniaczki - obrzędy odprawiane w Ciemnym Pokoju, do którego nie wchodził nikt od śmierci ich matki. Wkrótce każda z nich odkrywa treść proroctwa, które niezmiennie obraca kolejne pokolenia bliźniaczych sióstr przeciw sobie.  

Komu zaufa Lia?
Czy na świcie żyją także inni ludzie „dotknięci” treścią przepowiedni?
Czy między bliźniaczkami dojdzie do walki?

Myślę, że książka będzie odpowiadać wszystkim miłośnikom tego co tajemnicze. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu tak jak i mnie- przeczytałam „jednym tchem” i wytrwale przekonuję przyjaciół, aby także po nią sięgnęli! Dobrze, że przede mną jeszcze dwie części tej fascynującej trylogii!

Ania, 15 lat

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Telbit

 

P.S. W nowym wydaniu książka ma inną okładkę :) Która Wam się bardziej podoba?