„Osaczona” – Tess Gerritsen - recenzja

Tess Gerritsen to amerykańska pisarka, z zawodu internista. Zadebiutowała powieścią „ Harvest” (Dawca). Na podstawie tej książki ukazał się film. Ma w swoim dorobku wiele thrillerów medycznych i romansów kryminalnych. Z twórczością Gerritsen zapoznałam się przed rokiem, czytając powieść „Bez skrupułów”. Jestem zwolenniczką thrillerów medycznych, toteż od razu stałam się fanką owej autorki. Ucieszyłam się z możliwości przeczytania i zrecenzowania "Osaczonej".

Miranda Wood to samotna kobieta, która wdaje się w romans ze swoim żonatym szefem. Wszystko układa się dobrze, dopóki bohaterka nie dowiaduje się, że jej kochanek oszukuje ludzi i nie ma dla nich serca. Postanawia zakończyć znajomość, mimo sprzeciwów Richarda. Pewnego dnia w sypialni kobiety zostaje odkryte zakrwawione ciało mężczyzny. Miranda wciąż powtarza, że jest niewinna. Trafia do aresztu. Anonimowy człowiek wpłaca za nią kaucję. Kobieta rozpoczyna wraz z bratem zamordowanego śledztwo. Odkrywają stopniowo wielką aferę, pełną kłamstw. Kiedy udaje im się rozwiązać zagadkę życie obojga jest w wielkim niebezpieczeństwie…

Kto wpłacił ową kaucję i dlaczego?

Komu z kolei zależy na aresztowaniu Mirandy?

Czy pomiędzy bratem zamordowanego a kobietą jest szansa na prawdziwe uczucie?

Jak dla mnie wielkim plusem książki jest styl pisania autorki. W powieści nie brak zaskakujących zwrotów akcji. Gerritsen kusi czytelnika i sprawia, że chce on jak najszybciej przebrnąć przez książkę, dotrzeć do samego końca i odkryć zakończenie. A co do rozwiązania zagadki – nie jest ona prosta, a morderca jest osobą, której w ogóle bym o to nie podejrzewała.  Powieść przypadła mi do gustu – polecam ją wszystkim, którzy lubią zatapiać się w książkach o tematyce kryminalnej i sensacyjnej.

Kamila, 15 lat

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Harlequin