Olga
Rudnicka jest doświadczoną pisarką, specjalizującą się głównie w
kryminałach. I tym razem nie odeszła od preferowanego gatunku.
Podarowała nam książkę, od której wręcz nie sposób się oderwać.
Każda kobieta chciałaby mieć wielbiciela. Przysyła kwiaty, pisze miłosne wiersze, obdarowuje drogimi prezentami. Wszyscy zazdroszczą tak romantycznego zalotnika, w końcu rzadko się takich spotyka. Z boku może i wygląda to jak marzenie, ale jak jest naprawdę? Obcy mężczyzna wie o tobie wszystko. Gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz, śledzi cię i czujesz, że straciłaś swą prywatność. A to dopiero początek. Oddalasz się od przyjaciół, rodziny. Wielbiciel powoli niszczy twoje życie.
Każda kobieta chciałaby mieć wielbiciela. Przysyła kwiaty, pisze miłosne wiersze, obdarowuje drogimi prezentami. Wszyscy zazdroszczą tak romantycznego zalotnika, w końcu rzadko się takich spotyka. Z boku może i wygląda to jak marzenie, ale jak jest naprawdę? Obcy mężczyzna wie o tobie wszystko. Gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz, śledzi cię i czujesz, że straciłaś swą prywatność. A to dopiero początek. Oddalasz się od przyjaciół, rodziny. Wielbiciel powoli niszczy twoje życie.
To stalking. Jego ofiarą padła Julia, główna bohaterka książki. Ludzie wokół niej wciąż powtarzali, że powinna utrzymywać kontakt z tajemniczą osobą. Jednak ona chciała jak najszybciej pozbyć się dręczyciela. Próbowała każdego sposobu, a efektem była tylko coraz większa samotność i odosobnienie. Romantyczna historia przerodziła się w koszmar na jawie.
Nie trudno przekroczyć cienką linię między uwielbieniem, a nękaniem. Uświadamia nam to jak łatwo skrzywdzić kogoś pomimo dobrych intencji. Książka ukazuje istotę stalkingu, jak niebezpiecznym zjawiskiem jest i jak trudno z nim walczyć. Może służyć za przestrogę, abyśmy we własnym życiu uniknęli sytuacji, które odwrócą nasz świat do góry nogami.
Na pewno ważnym do zauważenia jest sposób opisania całej historii. Pani Rudnicka wyszła poza schemat jednej strony. Skupiła się i na ofierze, i na dręczycielu, co daje nam pełny obraz całej sytuacji oraz jej niebezpieczeństwa. Stalker sądzi, że postępuje odpowiednio, dodatkowo w imię miłości. Wszelkie opory ze strony swej ukochanej uznaje za wymuszone przez osoby postronne, w końcu wierzy, że uczucie jest odwzajemnione.
„Cichy wielbiciel” skupia się na problemie społecznym, który bardzo długo był lekceważony. Na konkretnym przykładzie ukazuje o co chodzi w stalkingu i jak łatwo można go nie zauważyć. Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów oraz oczywiście tym, którzy są zainteresowani stalkingiem.
Loremi, 15 lat
Kupiłam tę książkę zachęcona recenzją. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuń