Co skłoniło mnie do sięgnięcia po
kryminał Markusa Herrmanna? Przede wszystkim - intrygujący tytuł.
Jako czytelnicy przenosimy się do
Rzymu, a tam pontyfikat obejmuje właśnie Hadrian VI. Będzie zmagał się z
wieloma problemami, a najważniejszym z nich mogą okazać się włoscy
kardynałowie. Jak dotąd przyzwyczajeni do luksusów i kosztowności, nie są chętni
poddać się zmianom jakie szykuje nowy papież. A są to dla nich zmiany
radykalne - przede wszystkim przywrócenie papiestwu odwiecznych, ewangelicznych
wartości.
Wkrótce wkoło Hadriana zaczynają
kręcić się szpiedzy, a w okolicznych karczmach knute są przeciw niemu spiski.
Jedyną pomocą w trudnych chwilach okazuje się być wytrwały sługa, Eryk
Weitering, gotowy podjąć się nawet niebezpiecznych zadań, by walczyć o
pokój i o dobro przyjaciela.
Lektura okazała się być bardzo
ciekawa, a więc spokojnie mogę polecić ją każdemu czytelnikowi na nadchodzące
jesienne wieczory.
Ania, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz