Po książkę Tatiany Polakowej „Pogoń za duchami” sięgnęłam
skuszona krótkim zdaniem umieszczonym na odwrocie okładki: „Powieść kryminalna
w stylu Joanny Chmielewskiej- i Agaty Christie.” Oprócz tego intrygująca wydała
mi się okładka powieści, a także jej tytuł.
Pewien tajemniczy człowiek zleca Żeńce, dziennikarce,
napisanie swojej biografii. Ta zgadza się niemal natychmiast, zwłaszcza, że
dom, który miałaby w tym celu odwiedzić jest położony na małej wysepce - to wprost
wymarzone miejsce na kilkudniowy urlop! Pozostaje jej namówić na wyprawę
przyjaciółkę Anfisę, autorkę kryminałów, która zdecydowanie nie podziela jej
entuzjazmu. Kiedy jednak koleżanka zostaje przekonana, następuje szybkie
pakowanie i obie szczęśliwie wyruszają na „wakacje”.
Nie wiedzą jeszcze, co tak naprawdę kryje się za tym słowem.
Wkrótce okazuje się, że tajemniczy jegomość na niewielkiej wyspie zbudował
ogromny zamek, ze stylizowanymi na średniowieczne lochami, piwnicami i
komnatami. Nie to jest jednak najdziwniejsze. Wkrótce w pałacu zaczynają ginąć
ludzie, dają się słyszeć niezwykłe odgłosy, a dwie pisarki odkrywają, że
znajdują się w prawdziwej pułapce. Nie wiadomo, kto jest czyim wrogiem. Kilku
mężczyzn, znajomych gospodarza, zachowuje się naprawdę dziwnie, ale najbardziej
dwie pisarki przeraża osoba Olimpiady Nazarownej, gospodyni i opiekunki z
dzieciństwa właściciela zamku…
Czy kobiety rozszyfrują zagadkę zamku?
Co kryje się pod ziemią?
I kto tak naprawdę jest tutaj wrogiem?
Zachęcam do przeczytania tego porywającego kryminału
wszystkich moich rówieśników, a także starszych czytelników! Polecam :)
Ania, 15 lat
Brzmi ciekawie:) A i okładka faktycznie jest intrygująca, tak samo jak tytuł.
OdpowiedzUsuń