tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

piątek, 19 października 2012

"Purpura i czerń" - J.P. Gallagher - recenzja


"Purpura i czerń" to powieść biograficzna, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Autor przenosi nas do czasów II wojny światowej - najtragiczniejszego w skutkach okresu w dziejach ludzkości. Nic wtedy nie było ani czarne, ani białe, dlatego tytuł idealnie pasuje do tematyki. Purpura to symbol samego Watykanu, gdzie rozgrywa się akcja, a czerń to zło. Jednak wizja autora jest raczej optymistyczna, lecz równocześnie zmuszająca do refleksji.

Purpura i czerń - James P. GallagherPodczas wojny w ludziach budzą się zwierzęce uczucia, o których istnieniu nigdy nie mieliśmy pojęcia.  Jak się okazuje, nie wszyscy na szczęście tak łatwo ulegali złu. Znalazło się  grono osób, które potrafiły odważnie stawić czoło wszechobecnemu złu. I właśnie historię jednego z nich postanowił opisać J.P. Gallagher.

Ojciec Hugh O'Flaherty to szara eminencja Watykanu. Mimo iż formalnie nie pełni żadnego z najwyższych stanowisk, ma wszędzie wpływy, a jego autorytetowi niewielu jest w stanie się oprzeć. Przy czym jest to człowiek bardzo pracowity i skromny. Hugh O'Flaherty w czasie trwania wojny kierował nielegalną organizacją, która niosła pomoc wszystkim poszkodowanym, uchodźcom i pozbawionym środków do życia.

"Purpura i czerń" to dobra lekcja historii. Nie uczy dat, ani nie pogłębia w żaden sposób naszej wiedzy książkowej, lecz w bardzo prosty sposób uwrażliwia nasze serca na tragiczne wydarzenia minionych lat. To nauka pokory i miłości bliźniego, wyrażająca się poprzez wykonywanie najdrobniejszych czynności.

Książka napisana jest bardzo prostym, wręcz ascetycznym językiem. Ma ona jednak bardzo pozytywny oddźwięk, a fragmentami jest nawet żartobliwa. Pomimo poważnej tematyki, nie jest ona dla czytelnika długa i męcząca. Całkowity brak jakiejkolwiek opisowości,  powoduje, że akcja jest bardzo dynamiczna. "Purpura i czerń" uwodzi czytelnika swoją fabułą, a nie sposobem zapisu, a przecież tak wielu współczesnych autorów zapomina o tym, że nie liczą się słowa, a treść.

Czy jednak irlandzkiemu duchownemu uda się ujść z życiem przed nazistami, czyhającymi na niego na każdym kroku? 
Czy będzie warto podejmować takie trud i ryzyko? 
Jak zakończy się ta niebezpieczna gra? 
Jakie losy spotkały wielu spośród przyjaciół O’Flaherty’ego, ale i jego wrogów?  

Po odpowiedzi zapraszam do lektury "Purpura i czerń"

Gryfka, 17 lat

Wydawnictwu Promic serdecznie dziękuję za książkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz