Paweł
Dariusz Patucha z wykształcenia jest informatykiem. Nałogowe czytanie książek
fantasy skłoniło go do napisania własnej powieści tego gatunku. „Turniej” jest
jego debiutem, ale autor już ma w planach odniesienie wielkiego sukcesu w
dziedzinie literatury :)
Co byś zrobił, gdyby życie całej Twojej rodziny i najbliższych zależało od Ciebie? Zapewne starał się ich chronić. Taką właśnie decyzję podjęła Asimo. Aby
rodzina jej ukochanego Viridorixa przeżyła, dziewczyna musi wygrać turniej
organizowany przez czarownicę Lady Foxiack. Będzie musiała się zmierzyć z
silniejszymi od niej przeciwnikami. Razem z przyjaciółmi wyruszy w podróż o
śmierć i życie. Wilkołaki, czarownice, wampiry, elfy, trolle – to tylko
niektórzy jej wrogowie.
Czy uda jej się ich pokonać?
Czy ocali rodzinę i
przyjaciół?
„Turniej” to przepełniona magią opowieść o sile miłości, walce dobra ze złem.
Szablonowa fabuła. Istnieje już wiele podobnych książek, ale ta ma w sobie to
„coś”.
Do wyboru książki zachęciła mnie głównie okładka – czarna, przedstawiająca
smutną kobietę z wilkołakiem. Pokładałam w niej wielkie nadzieje, lecz początek
nie okazał się taki wciągający, na jaki liczyłam : zbyt wiele opisów, za mało
akcji. Na szczęście potem się to zmieniło. Książka pochłonęła mnie do tego
stopnia, że nie chciałam przerywać lektury choćby na moment. Opisy okrutnych
walk i przekleństwa nadają jej charakteru. Każda z postaci ma swoją historię,
co z pewnością zaciekawi czytelnika.
Ze względu na wiele scen przemocy i opisy erotyczne jest ona raczej przeznaczona
dla starszej młodzieży. Co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podobała i
uważam ten debiut za jak najbardziej udany.
Ananaska, 14 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz