Philippa Gregory urodziła się w
Kenii, ale wraz z rodziną przeprowadziła się do Anglii. Zadebiutowała powieścią
„Dziedzictwo”, która dała początek sadze rodu Laceyów i przyniosła jej
popularność. Kolejne części trylogii „Dziecko szczęścia” i „Meridon” okazały
się nie mniejszym sukcesem.

Mimo, iż nie przeczytałam
poprzedniej części, szybko się połapałam, o co chodzi w książce. Jest ona lekka
i przyjemna. Czytelnik obserwuje losy dojrzewającej Julii i Roberta. W powieści
pojawiają się postacie z pierwszej części. Autorka zbudowała dawny, ciekawy
klimat. Nie można powiedzieć, że w książce występuje nudna i nieciekawa akcja.
Jedynym minusem dla mnie była osoba Julii, która była „idealna” – bez żadnych wad, urocza, uległa i miła.
Jedynym minusem dla mnie była osoba Julii, która była „idealna” – bez żadnych wad, urocza, uległa i miła.
Polecam ją wszystkim fanom powieści
historycznych i romantycznych, bo książka niesamowicie wciąga i
nie sposób się od niej oderwać.
Kamila, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz