Czasem, kiedy w codziennym życiu zapanuje nuda, warto
sięgnąć po jakiś kryminał. Tak też było w moim przypadku. Zabrałam się za
lekturę powieści pod tytułem „Zastygłe życie” autorstwa Karin Wahlberg.
Opowiedziana jest w nim historia studentki - Malin Larsson.
Jej ciało zostaje znalezione w zatoce przez bawiącą się dziewczynkę. Wyniki
śledztwa wskazują na to, że nie żyje od pewnego czasu, więc tym bardziej zaskakujące
jest to, że nikt nie zwrócił uwagi na jej zniknięcie. Pierwszy trop zaprowadzi policjantów do domu sympatii ofiary - Alfa Brinka, na którym skupiają się
podejrzenia… Detektywi stopniowo odkrywają przeszłość Malin. Okazuje się, że
okoliczności śmierci jej ojca również nie zostały do końca wyjaśnione.
Funkcjonariusze zastanawiają się czy zabójstwo studentki ma coś wspólnego z
wypadkiem jej ojca…
Oprócz głównego wątku, którym jest poszukiwanie mordercy
młodej dziewczyny, dowiemy się również tego, jak toczą się prywatnie
losy policjantów i innych bardziej istotnych, w tej powieści, postaci.
Ogólnie książkę oceniam bardzo pozytywnie. Nie nudziłam się
przy jej lekturze i podobały mi się wykreowane przez autorkę postaci. Polubiłam
także styl autorki, ale sądzę, że niektórym osobom mogą przeszkadzać długie i
szczegółowe opisy. Myślę, że to dobra lektura na nudę i spodoba się wszystkim
miłośnikom kryminalnych zagadek.
Ania, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz