Veronica Roth podbiła serca tysięcy czytelników powieścią „Niezgodna”. „Zbuntowana” to
kolejny tom o losach młodej Tris Prior.
Tris dokonała wyboru. Porzuciła Altruizm, by zostać jedną z
Nieustraszonych. Od czasu rozpoczęcia jej szkolenia wiele się zmieniło, konflikt
pomiędzy frakcjami stał się otwartą wojną. Tris targają wątpliwości związane z
jej decyzjami, miłością i lojalnością, męczą ją wyrzuty sumienia. W wirze wojny
musi ujawnić swą Niezgodność -jest ona siłą, która może przeważyć o losach
wszystkich jej przyjaciół. Jednak dziewczyna nie jest sama, Tobias,
Nieustraszony, którego kocha jest przy niej. Czy wszystko zmierza do
szczęśliwego końca?
Po kolejnej części „Niezgodnej” spodziewałam się wiele, zwłaszcza, że pierwszy tom zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dynamiczne walki, ciekawy rozwój postaci, intrygujący świat - to wszystko było wyjątkowo pasjonujące. Jeśli chodzi o „Zbuntowaną” miałam pewne obawy, od kilku osób słyszałam niezbyt pochlebne opinie. Cieszę się, że przemogłam wątpliwości i przeczytałam tę książkę, bo choć według mnie nie dorównuje poprzedniej części, jest całkiem ciekawa. Uwaga! W dalszej części recenzji będę nawiązywała do fabuły pierwszego tomu, kto nie czytał, lepiej niech opuści jeden akapit ;)
Zaczynając od wad, żeby to co najgorsze mieć za sobą… Cóż. Pogłębianie psychiki postaci jest fajne, dobrze o tym się czyta-pozwala to zrozumieć bohaterów. Jednak nie, kiedy cały czas mowa jest tylko o jednym. Dręczące wyrzuty sumienia - wszystko ok, nadaje to realizmu Tris -tylko powód według mnie jest lekko dziwny… Dziewczyna straciła rodziców i zabiła przyjaciela, oczywiście w samoobronie. Młoda Niezgodna nie rozpacza jednak z pierwszego powodu, cały czas myśli tylko o koledze. A mówią, że to więzy krwi są najważniejsze… Zawiódł mnie także wątek miłosny. Można powiedzieć, że zarówno Tris jak i Tobias cały czas unikają jakiejkolwiek szczerej rozmowy, a później mają o to do siebie pretensje. W pewnym momencie czytanie o ich relacji robi się irytujące, a wątek tak ciekawie się zapowiadał!
Do plusów książki można zaliczyć niewątpliwie szybko posuwającą się na przód akcję. Pani Roth stworzyła historię niezwykle dynamiczną, a co za tym idzie, wciągającą. Mnogość bohaterów, będących swego rodzaju tłem dla głównych postaci pokazuje ich zróżnicowanie. Poznajemy też kolejne elementy historii Tobiasa, dowiadujemy się czym jest ukrywana przez liderów frakcji tajemnica… Uważam, że zakończenie „Zbuntowanej” zaskoczy sporą część czytelników-i to pozytywnie.
Język książki jest prosty, widać, że przeznaczona jest głównie dla ludzi młodych. Nie psuje to jednak fabuły książki-wręcz przeciwnie - pasuje do jej dynamizmu. Choć nie mamy tu wielu barwnych opisów, to nie czuć tego tak bardzo, tempo akcji wynagradza te braki.
Książkę polecam głównie nastolatkom, bo właśnie dla nich jest przeznaczona. Jednak nie polecam sięgać do niej bez znajomości „Niezgodnej”-znajomość wydarzeń, zwłaszcza z końca pierwszego tomu jest istotna dla czytelnika, to na nich oparta jest fabuła „Zbuntowanej”. Choć mnie trochę drugi tom losów Tris zawiódł, nie wątpię, że wielu osobom szczerze się spodoba.
Po kolejnej części „Niezgodnej” spodziewałam się wiele, zwłaszcza, że pierwszy tom zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dynamiczne walki, ciekawy rozwój postaci, intrygujący świat - to wszystko było wyjątkowo pasjonujące. Jeśli chodzi o „Zbuntowaną” miałam pewne obawy, od kilku osób słyszałam niezbyt pochlebne opinie. Cieszę się, że przemogłam wątpliwości i przeczytałam tę książkę, bo choć według mnie nie dorównuje poprzedniej części, jest całkiem ciekawa. Uwaga! W dalszej części recenzji będę nawiązywała do fabuły pierwszego tomu, kto nie czytał, lepiej niech opuści jeden akapit ;)
Zaczynając od wad, żeby to co najgorsze mieć za sobą… Cóż. Pogłębianie psychiki postaci jest fajne, dobrze o tym się czyta-pozwala to zrozumieć bohaterów. Jednak nie, kiedy cały czas mowa jest tylko o jednym. Dręczące wyrzuty sumienia - wszystko ok, nadaje to realizmu Tris -tylko powód według mnie jest lekko dziwny… Dziewczyna straciła rodziców i zabiła przyjaciela, oczywiście w samoobronie. Młoda Niezgodna nie rozpacza jednak z pierwszego powodu, cały czas myśli tylko o koledze. A mówią, że to więzy krwi są najważniejsze… Zawiódł mnie także wątek miłosny. Można powiedzieć, że zarówno Tris jak i Tobias cały czas unikają jakiejkolwiek szczerej rozmowy, a później mają o to do siebie pretensje. W pewnym momencie czytanie o ich relacji robi się irytujące, a wątek tak ciekawie się zapowiadał!
Do plusów książki można zaliczyć niewątpliwie szybko posuwającą się na przód akcję. Pani Roth stworzyła historię niezwykle dynamiczną, a co za tym idzie, wciągającą. Mnogość bohaterów, będących swego rodzaju tłem dla głównych postaci pokazuje ich zróżnicowanie. Poznajemy też kolejne elementy historii Tobiasa, dowiadujemy się czym jest ukrywana przez liderów frakcji tajemnica… Uważam, że zakończenie „Zbuntowanej” zaskoczy sporą część czytelników-i to pozytywnie.
Język książki jest prosty, widać, że przeznaczona jest głównie dla ludzi młodych. Nie psuje to jednak fabuły książki-wręcz przeciwnie - pasuje do jej dynamizmu. Choć nie mamy tu wielu barwnych opisów, to nie czuć tego tak bardzo, tempo akcji wynagradza te braki.
Książkę polecam głównie nastolatkom, bo właśnie dla nich jest przeznaczona. Jednak nie polecam sięgać do niej bez znajomości „Niezgodnej”-znajomość wydarzeń, zwłaszcza z końca pierwszego tomu jest istotna dla czytelnika, to na nich oparta jest fabuła „Zbuntowanej”. Choć mnie trochę drugi tom losów Tris zawiódł, nie wątpię, że wielu osobom szczerze się spodoba.
Rei, lat 17
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz