tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

czwartek, 31 stycznia 2013

"Czarownica" - Anna Klejzerowicz - recenzja


Czarownica - pierwsze skojarzenie: starsza pani w łachmanach, z brodawkami na twarzy i potarganymi włosami… Jest jeszcze kolejne : ruda kobieta posądzona o herezję i spalona na średniowiecznym stosie. Tytuł książki Anny Klejzerowicz nie nawiązuje bezpośrednio do żadnego z tych obrazów.  Autorka porusza motyw czarownicy poprzez inność i odosobnienie, ale nie tylko.

Czarownica - Anna KlejzerowiczMichał prowadzi firmę komputerową. Całkiem nieźle mu się powodzi. Może wyjechać na wieś. Może kupić nową działkę. Może rozpocząć nowe życie. Może znaleźć nowych znajomych. Może… Tak naprawdę może prawie wszystko. Zaczyna męczyć go gwar miasta i za namową przyjaciół przeprowadza się. Michał jest zafascynowany nowym miejscem zamieszkania, nowymi wyzwaniami, jednak pewna sprawa nie daje mu spokoju. Tajemnicza sąsiadka… Wydawać by się mogło, że to kolejne „love story” o eleganckim panu przeprowadzającym się i znajdującym wielką miłość swojego życia. Tu jest zupełnie inaczej. Dziewczyna chce unikać niepotrzebnych znajomości. Jednak życie ma swoje uzdrawiające plany.

Anna Klejzerowicz jest polską pisarką i publicystką. W tej recenzji nie chcę rozwodzić się o jej biografii, bo to przecież nie o to chodzi, ale chciałabym zwrócić uwagę na fakt, iż kolejną pasją autorki (oprócz pisarstwa oczywiście) jest fotografia. Sama się nią interesuję, dlatego w pewien sposób zbliża to do mnie postać pani Klejzerowicz. Tą pasję zaszczepił w niej jej tata.  Mogę wnioskować że autorka miała dobrą relację z ojcem, gdyż książkę zadedykowała właśnie jemu. Ma to niebagatelne znaczenie- jednym z motywów „Czarownicy” jest właśnie ojcostwo i odpowiedzialność za drugiego człowieka.

„Czarownica” jest książką o ciągłym dokonywaniu wyborów i pokonywaniu własnych słabości. Jest to temat w ostatnim czasie dość często poruszany przez media i szkolnictwo. Pani Klejzerowicz nawiązała do tego zupełnie inaczej, stwarzając postacie,  które poznajemy po trochu. Zauważamy, że nie powinniśmy patrzeć na ludzi poprzez pryzmat ich dziwności. Czasem trzeba lepiej ich poznać. Mimo że jest to „oczywista oczywistość” takie książki jak „Czarownica” są potrzebne, żeby nam to przypominać przez cały czas. 

Osobiście książka przypadła mi do gustu. Może miejscami było za mało akcji, jednak gra na emocjach odbiorcy zrobiła swoje. Nie ukrywam, że czytając wzruszałam się nie raz.
Na zakończenie cytat z książki:  „Czas jest kołem (…) zawsze wracamy do źródła. (…) A w nas krąży ciągle ta sama energia, którą co niektórzy nazywają duszą.” 

Asia, 15 lat

Wydawnictwu Prószyński i S-ka  serdecznie dziękuję za książkę.

3 komentarze:

  1. Pięknie to napisałaś, Asiu. Dziękuję :)
    Autorka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo mile zaskoczona.
      Jedno krótkie zdanie mnie bardzo podbudowało.
      Miło mi. :) Asia

      Usuń
  2. Dla mnie to książka beznadziejnie nudna - fabuła schematyczna, postacie "papierowe", nie mają w sobie nic z prawdziwych ludzi. Zdarzenia bardzo przewidywalne - zero oryginalności. Rozczarowała mnie ta książka.
    Beata S.

    OdpowiedzUsuń