tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 29 stycznia 2013

„Urodzeni biegacze” - Christopher McDougall - recenzja


Christopher McDougall to dziennikarz wojenny, który zaczął biegać stosunkowo późno, bo w wieku 40 lat.  Jego książka „Urodzeni biegacze” okazała się światowym bestsellerem i stała się obowiązkową lekturą dla wszystkich mniej lub bardziej zaawansowanych biegaczy.

Urodzeni Biegacze. Tajemnicze plemię Tarahumara, bieganie naturalne i wyścig, jakiego świat nie widział. - Christopher McDougallW celu uzyskania „wyższych stanów świadomości” w społeczeństwach plemiennych wyznających religie pierwotne używa się roślin, tańca lub wzmożonego wysiłku fizycznego. Niektórzy szamani Amazonii nie śpią 3 dni, by potem łatwiej było im świadomie śnić.

W swojej książce Christopher McDougall przedstawia właśnie jedną z takich metod – bieganie. Oglądamy „od środka” wspólnotę Raramuri, znaną również jako Tarahumara, czyli w tłumaczeniu - biegających ludzi, do której autora wprowadza mistyczna postać świata Ultramaratonu – Caballo Blanco (Biały Koń). 

Christopher, jak śliwka w kompot, wpada w świat biegów na kilkaset kilometrowych dystansach, przygód i niesamowitego stanu umysłu, którego uczy się od mistrzów. Tu opowieść nie tylko skłania wielu do biegania, ale również do zastanowienia się, czy w życiu potrzeba nam czegokolwiek więcej do szczęścia.

Konfrontacja ze sławami świata biegania oraz plemienną wspólnotą Tarahumara żyjącą w głębi niedostępnego Miedzianego Kanionu w Meksyku, sprawia, że „Urodzeni biegacze” to opowieść wielowymiarowa, dająca nam szansę na „odejście” i zastanowienie się nad swoim treningiem oraz życiem. 

Do tego jest ona wspaniale napisana, nie tylko dzięki autorowi, ale również sztabowi ludzi, który ją wielokrotnie poprawiał i redagował. Ogólnie, książkę można porównać do tesquino – piwa kukurydzianego ludu Tarahumara, które jest nie dla wszystkich, ale dla wybranych bardzo smaczne.

Max Plankton,17 lat


Za fajną książkę dziękuję Wydawnictwu Galaktyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz