Nie
ukrywam, biorąc do ręki książkę, wyobrażałam sobie jej autorkę zupełnie inaczej.
Najprawdopodobniej zwykłą Europejkę, mająca pewnie ok. 30-40 lat.
Tehereh Mafi
to 25-latka mieszkająca w Kalifornii w USA, gdzie (jak napisała na swoim blogu)
„pije za dużo kofeiny i znajduje pogodę zbyt idealną dla niej”. Wydaje się być
osobą szczerą do bólu. Gdy nie może znaleźć żadnej książki, potrafi czytać
wszystko, począwszy od opakowań cukierków, przez stare rachunki do kuponów. Jej
pierwszą powieścią jest „Shatter me”, czyli „Dotyk Julii”. Różnica w
tłumaczeniu jest bardzo duża. Shatter, czyli ‘roztrzaskać, pogruchotać,
zniszczyć’ zamienione na dotyk. Gdy usłyszymy słowo „dotyk” przeważnie mamy z
nim dobre skojarzenia. Dotyk bliskiej osoby. Dotyk współczucia. Dotyk-pomocna
dłoń. Jednak w książce znajdujemy jego zupełnie inne znaczenie.
Julia
mieszka w zamknięciu. Odrzucona przez rodziców, wyśmiana przez rówieśników,
dorasta w więzieniu. To wszystko przez jej przeklęty ‘dar’- jej dotyk zabija.
Nie umie z tym żyć. Czuje się winna. W celi prowadzi notatnik. Gdy ją
poznajemy, przebywa tam już 264 dzień w towarzystwie wspomnianego wcześniej
notatnika i czterech ścian. Aby zabić bezczynność znajduje wszędzie liczby. Od
6336 godzin nie dotykała nikogo innego. 1,5 m2 tylko dla niej. 264
dni bez wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa. Właśnie wtedy do jej celi
przydzielono nowego więźnia. Adam.
Początkowa nieufność i drażliwość, zmieniają się w coś innego…
Młoda
bohaterka ma przed sobą wiele wyborów. Nie wie do czego ją zaprowadzą, ani co
mogą spowodować. Nie chce już krzywdzić ludzi, ale zbyt wiele osób tego od niej
oczekuje.
Jedyna
rzecz, która mi przeszkadzała podczas lektury to przekreślone zdania, które
miały pokazać rozterki i wahania bohaterki.
Mam wrażenie, że w pierwszych rozdziałach było ich trochę za dużo, jednak
w miarę jak rozwijała się akcja - pojawiały się coraz rzadziej. Mimo wszystko jest to tylko
maleńki uszczerbek, który nie odgrywa większej roli w całokształcie. Fabuła i
sposób pisania powodują, że nie mamy autorce tego za złe.
„Dotyk
Julii” Tehereh Mafi jest książką która porusza, wciąga, interesuje. Znajdujemy
w niej wiele różnych wątków: wojna, niewola, miłość, zawód, zaufanie…
Asia, 15 lat
Wydawnictwu Otwarte dziękuję za fajną książkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz