tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 5 marca 2013

"Pedro Paramo" - Juan Rulfo - recenzja


Uwielbiam literaturę iberoamerykańską, więc gdy znalazłam książkę, którą zareklamowano, cytując na okładce zachwyconych nią Borgesa i Marqueza i która miała być podobno inspiracją do napisania ,,Stu lat samotności”, zapragnęłam ją przeczytać. Jej autora, Juana Rulfo, który oprócz tej krótkiej powieści jest autorem tomu opowiadań, ,,Równina w płomieniach”, aż wstyd przyznać, wcześniej nie znałam, toteż nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać.

Pedro Páramo - Juan Rulfo
,,Pedro Paramo” przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Matka na łożu śmierci prosi syna, Juana Preciado, aby pojechał do wioski, w której się wychowała i poznała jego ojca. Miejscowość okazuje się jednak wymarła. Jest jedynie cieniem dawnej siebie. Z zapadnięciem zmroku Juan dowiaduje się jednak, że mieszkańcy, choć martwi, żyją nadal jakąś formą życia, że nadal może ich zobaczyć i usłyszeć ich głos.


Autor snuje jednocześnie opowieść o ojcu Juana, Pedrze Paramo, który żył w wiosce, zanim jej mieszkańcy wymarli i zdawał się być miejscowym tyranem. Poznajemy go również od drugiej strony, gdy do końca próbuje odzyskać utraconą miłość.

Powieść jest zagmatwana i z początku trudno się w niej zorientować. Opisy teraźniejszości przeplatają się z przeszłą historią Pedra Paramo. Nie ma sposobu, aby odróżnić co zdarzyło się naprawdę, a co było jedynie złudzeniem, zanim zrozumie się, że w świecie stworzonym przez Juana Rulfo, wszystko może się zdarzyć.

Autor proponuje nam miasto widmo rodem z horroru, do którego nawet wiatr przylatuje z zaświatów, dawna historia miesza się z teraźniejszą, a wspomnienia żyją nadal, podtrzymywane przez niewidzialną siłę. Nie jest to książka na jeden raz, po przeczytaniu której, można pozostać obojętnym. ,,Pedro Paramo” to opowieść, do której się wraca i którą się żyje przez długi czas.

Karolina, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz