Przystojny, wysportowany, kobieciarz, odważny, bez
skrupułów… To raczej nie jest opis nauczyciela prawda? Przynajmniej nie takiego
realnego, uczącego w przeciętnym liceum… A może jednak?
Han Chun-woon, trafia do szkoły jako nauczyciel angielskiego, a pierwszy uczeń
którego poznaje to Lee Shi-woon. Przypadek czy przeznaczenie? Nietypowe są okoliczności w których
się spotykają ponieważ Chun-woon staje się świadkiem szkolnej bójki. Nie można
powiedzieć, że nowy nauczyciel nie udziela chłopakowi żadnej pomocy. Jednak na
pewno nie jest to typowa interwencja, której Lee mógłby oczekiwać. Kilka ostrych
słów zostaje jednak w chłopaku i w przyszłości może z nich coś wykiełkować.
Shi-woon
nie może zrozumieć zachowania Chun-woona. Nawet biorąc pod uwagę, że Lee jest dopiero
nastolatkiem, jest kompletnym przeciwieństwem swojego nowego anglisty.
Zaszczuty przez swoich rówieśników, potrafi się tylko rozpłakać w obliczu
zagrożenia. Ten wstyd odbiera mu powoli nadzieję, że może być lepiej, lub że
nadejdzie akceptacja ze strony ‘kolegów’ z klasy. Han wyznaje zasadę oko za oko, w jego mniemaniu chłopak jest nic niewartą
beksą.
Któregoś dnia Lee przez przypadek zauważa swojego nauczyciela podczas ulicznej
bijatyki. Nieprzeciętne ruchy i niezwykły styl walki, którym posługuje się Han Chun-woon
intrygują chłopaka i przywodzą mu na myśl pewien pomysł. Jednak czy będzie miał
odwagę wprowadzić go w życie?
Zwłaszcza że przez następne dni nic się nie zmienia, no chyba że na gorsze.
Zrozpaczony Lee jest gotowy posunąć się do ostateczności, od której ratuje go…
Han Chun-woon!
Może ten facet wcale nie trafił do tej szkoły przez przypadek?
Może wcale nie jest tym na kogo wygląda?
Może wcale nie jest tym na kogo wygląda?
Dręczyciele próbują zmusić Lee do tego, by wystawił swoją przyjaciółkę, by
zdradził swoje zasady. Dopiero wtedy chłopak podejmuje mocne postanowienie
podjęcia nauki walki od Chun-woona, a pierwszą lekcję wyciąga sam ze swoich
poprzednich spotkań z nauczycielem. Jednak czy Han będzie taki skory do
współpracy? Zaufanie mistrza trzeba sobie wywalczyć, i nie będzie to łatwe.
The Breaker to manhwa (czyli komiks koreański), do której scenariusz stworzył
Jeon Geuk-Jin, a rysunki wykonał Park Jin-Hwan. Muszę przyznać, że każdy z panów spisał się świetnie. Pierwszy tom zapowiada nam
świetną historię przepełnioną akcją i (bywa że brutalnym) humorem.
Mix charakterów, które wykreował Jeon już w pierwszym tomie, jest przedsmakiem
dynamicznej akcji, której spokojnie możemy się spodziewać. Bardzo podoba mi się
motyw komiksu, w którym ciamajda spotyka ‘super bohatera’ i… co będzie dalej?
Na razie mogę sobie tylko wyobrażać co przyniosą następne tomy tej świetnie
zapowiadającej się serii, a muszę przyznać że pierwszy zaostrzył mój apetyt.
Już polubiłam tę serię, i mam nadzieję, że do końca się to nie zmieni.
Wyjątkowo spodobały mi się rysunki Jin-Hwana, które wspaniale ilustrują
zaistniałe sytuacje i w niezwykły sposób oddają emocje bohaterów. Jest to wynik
naprawdę dobrej roboty, połączonej z ogromnym talentem rysownika.
Polecam tom pierwszy, wszystkim którzy (tak jak ja) lubią w komiksach akcję,
humor i trochę niepoprawnej moralizacji. Jeżeli ktoś jeszcze nigdy nie miał
styczności z manhwą, to zapraszam, trzeba przyznać, że ma swój własny klimat,
który warto poznać.
Ciri, 15 lat
Komiks ukazał się nakładem Wydawnictwa Yumegari.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz