Lauren
Kate to amerykańska pisarka książek fantasy przeznaczonych dla młodzieży, a w
szczególności młodych dziewczyn. W Polsce znana jest dzięki serii „Upadli”,
wydanej za nakładem wydawnictwa MAG. „Uniesienie” jest tomem kończącym tę
tetralogię.
„Niebo jest ciemne od skrzydeł…”

Muszę
przyznać, że po poprzednich tomach, które zbyt wielkiego wrażenia na mnie nie
wywarły, „Uniesienie” jest miłą niespodzianką. Jak w klasycznej fantastyce
młodzieżowej, przeznaczonej w szczególności dla młodych dziewczyn, mamy tu
przystojnego chłopaka, w którym zakochana jest główna bohaterka i wielki
problem dotykający tej dwójki. W tym przypadku jest to apokalipsa - ale dla
chcącego nic trudnego, anioły dają radę. Nie ma mocnych na dwójkę zakochanych.
Pomysł jest więc sympatyczny.
Niestety,
minusy też się znajdą. Dla mnie przede wszystkim jednym z nich było ciągłe
rozważanie Luce o Danielu, o tym jak bardzo go kocha… Ich miłość można
zrozumieć, ale czy dziewczyna nie powinna mieć poważniejszych spraw na głowie?
Apokalipsa to nic ważnego? Urocze i romantyczne były też randki dwójki głównych
bohaterów… Jednak uważam je za trochę zbędne. Dodawały uczuciu zakochanych
uroku, ale spowalniały tempo akcji, dodatkowo wydawały się być w nieodpowiednim
czasie - mam znowu przypomnieć o nadciągającej zagładzie?
Pomimo
tych drobnych szczegółów, lektura ta należy do lekkich i przyjemnych fantasy.
Nie jest skomplikowana, i wydaje mi się, że osoba nie znająca poprzednich tomów, spokojnie połapałaby się w fabule. Punkt kulminacyjny akcji został świetnie
opisany, mimo że - co tu dużo mówić - pewne wyjaśnienia wątków można było
przewidzieć. Dodatkowo za uroczy, śmiało mogę uznać epilog, który po prostu jest
słodki i wywoła uśmiech na twarzy każdej czytelniczki.
„Uniesienie”
polecam każdej dziewczynie poszukującej romantycznej historii o miłości
silniejszej niż wszystko inne, zdolnej pokonać każde przeciwności, doprawionej anielskimi
skrzydłami i niezwykłą magią.
Rei, lat 17
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz