Kari Herbert jest autorką książki pt. „Żony polarników”,
która ukazała się nakładem Wydawnictwa Carta Blanca. Książkę zadedykowała
„Ukochanym Rodzicom” nie bez przyczyny. Autorka jest córką znanego polarnika
sir Wallego Herberta i Marie Herbert, kobiety, która towarzyszyła mu na
dalekiej Północy i jest znaną i cenioną pisarką.
W swojej książce autorka opisuje losy siedmiu niezwykłych
kobiet, mianowicie: Jo Peary, Evy Nansen, Eleanor Anne Franklin, Jane Franklin,
Emily Shackleton, Kathleen Scotti i Marie Herbert. Kobiety te żyły na
przestrzeni wielu lat, pochodziły z różnych środowisk, miały różne
wykształcenie i pasje, ale łączyło jej jedno - były żonami znanych polarników i
odkrywców.
Każda z nich miała wpływ na życie swojego męża, były dla nich – jak
to określiła Kari Herbert - „niczym latarnie morskie”. Kobiety te miały swoje
pasje, tak jak Eva Sars, późniejsza żona Fridtjőfa Nansena była uznaną
śpiewaczką, czy Eleanor Anne Porden, późniejsza żona sir Johna Franklina, była
poetką, pisarką, osobą, która prowadziła salonik literacki.
Autorka pisząc swoją książkę opierała się m.in. na
korespondencji pomiędzy małżonkami, czy listami do przyjaciół i rodziny.
Kobiety ukazane w książce są postaciami wyrazistymi, są to
bohaterki „z krwi i kości”, wierne, kochające, zaradne, odważne, a także
wybuchowe, niecierpliwe czy zazdrosne.
Książka jest tym ciekawsza, że temat, który poruszyła Kari
Herbert jest jej bardzo bliski i znany, niejako na własnej skórze odczuła, co to
znaczy żyć pod jednym dachem z polarnikiem, odkrywcą, pisarzem, człowiekiem
znanym i cenionym wprawdzie nie jako żona, ale jako córka.
Do książki dołączone są fotografie kobiet, pochodzące z
różnych okresów ich życia, są zdjęcia ślubne, z dziećmi, na nartach. Dla mnie osobiście, bardzo przydatne było Kalendarium - na
końcu książki – porządkujące daty i wydarzenia z nimi związane, w kolejności
chronologicznej. Po przeczytaniu utworu stanowi ono swoiste usystematyzowanie
wcześniejszych informacji.
Serdecznie polecam tę książkę osobom, które posiadają
przeróżne pasje i hobby, jak również tym „niespokojnym duchom”, którzy
chcieliby zamiłowanie do podróży i przyrody w sobie rozwinąć. Jest to świetna
lektura dla młodzieży, zarówno dla dziewczyn jak i chłopaków, bo każdy znajdzie
w niej coś dla siebie.
Tilia, 15 lat
Za pasjonującą lekturę dziękuję Wydawnictwu Carta Blanca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz