tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 16 kwietnia 2013

"Cmętarz zwieżąt" - Stephen King - recenzja


Cmętarz zwieżąt - Stephen KingDotychczas w rodzinie Creedów wszystko było w należytym porządku. Kiedy przeprowadzają się do posiadłości w Ludlow, w stanie Maine, ich życie ulega gwałtownej zmianie. Louis wraz ze swoją żoną Rachel i dwójką dzieci opuszczają przytulne lokum w Chicago. Razem z nimi przybywa również kot Eileen, Winston Churchill, na co dzień zwany Church.

Za domem ciągnie się zadbana ścieżka, prowadząca na Cmętarz Zwieżąt (ach, te maluchy...). Niby nic niezwykłego – dzieci, zazwyczaj gorzko opłakujące śmierć ukochanych zwierzątek przynoszą zwłoki, zakopują, stawiają tabliczkę. „KOT SMUCKY. BYŁ POSŁÓSZNY”. „PAMIĘCI MARTY, NASZEJ KRULICZKI”. „RINGO, NASZ HOMIK”.

Jednak tajemnicza ścieżka urywa się tuż u stóp wiatrołomu, przez który nie sposób się przedostać bez złamanej nogi, czy skręconej kostki. Nikt nie wie, czy prowadzi dalej w las i czy została zatarasowana umyślnie?

Jud Crandall, sędziwy staruszek z naprzeciwka odkrywa przed Louisem sekrety tego miejsca. Bo to nie jest prawdziwy cmentarz...

Mistrz horroru Stephen King otwiera przed czytelnikami bramy piekieł. Jego mrożąca krew w żyłach powieść pt. „Cmętarz zwieżąt” w specyficzny sposób skupia się na temacie śmierci.

Długo zastanawiałam się nad oceną tej książki. W sumie w dalszym ciągu nie zdecydowałam czy mi się ona podobała, czy nie. Owszem – były wszystkie niezbędne elementy grozy, jak w każdym przyzwoitym horrorze – złowieszczy śmiech, czy inne podejrzane odgłosy. Książka wywarła na mnie duże wrażenie. Dodam, że nie polecam osobom o słabych nerwach.

Powieść została zekranizowana w 1989. King napisał ją podczas pobytu w wynajętym domku w stanie Maine. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nieopodal znajdował się cmentarz zwierząt... W dodatku kot jego córki, Smuckey, zginął pod kołami samochodu na autostradzie nieopodal jego domu.

„-Tatusiu, a czy ona pójdzie do nieba?
-Ludzie wierzą w mnóstwo różnych rzeczy dotyczących tego, co dzieje się z nami po śmierci. Niektórzy uważają, że idziemy do nieba bądź piekła. Inni wierzą, że rodzimy się ponownie jak małe dziecko...
-A ty? W co wierzysz, tato?
- Wierzę, że istniejemy dalej. Nie mam jednak zdania, jak wygląda to istnienie. Możliwe, że dla różnych ludzi jest zupełnie różne. Może dostajemy to, w co wierzyliśmy za życia. Ale wierzę, że wciąż istniejemy i że ona trafiła w miejsce, w którym może być szczęśliwa...”

WeruSSia, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

3 komentarze:

  1. Książka ciekawie się zapowiada ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sama pisownia tytułu intryguje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh oh oh, Stephen King, zdecydowanie wszystkie jego książki dla miłośników horroru są obowiązkowe! :] A ta pozycja jest właśnie ciekawa ze względu na temat śmierci, który jest tak rzadko poruszany w tych czasach.

    OdpowiedzUsuń