Jennifer A. Nielsen – urodziła się w północnym Utah,
gdzie mieszka do dziś z mężem, trójką dzieci i psem. Zaczęła pisać już w szkole
podstawowej. Jej pierwsze duże dzieło powstało w szóstej klasie i opowiadało o
dziewczynie, która została uwięziona w swoich marzeniach. Jej debiutem była książka pt. „Elliot and the
goblin war”.
Sage jest sierotą. Poza tym jest dumny, odważny i
nienawidzi, gdy ktoś mu rozkazuje. Pewnego dnia zostaje przyłapany na kradzieży mięsa z
targowiska. Gdy rozwścieczony właściciel rzuca się w pogoń za złodziejaszkiem,
skórę ratuje mu tajemniczy jegomość odziany w elegancki strój typowy dla ludzi
z wyższych klas. Płaci rzeźnikowi za skradzione mięso i każe się zaprowadzić do
sierocińca, w którym Sage mieszka.
Po ustaleniu formalności kupuje chłopaka i
zabiera go do swojego powozu, w którym jest już troje innych chłopców,
wykupionych przez Connera. Podczas podróży Conner wyjawia im dlaczego wykupił
ich z sierocińców. Ktoś zamordował rodzinę królewską, jednak lud o niczym nie
wie. Jedyną nadzieją jest zaginiony książę Jaron. Plan Connera polega na
wyłonieniu z tej czwórki chłopca, który będzie najbardziej podobny do
zaginionego księcia i obejmie tron. Oczywiście, Conner miałby nad nim pełną
kontrolę. Jeden z chłopaków zostaje zabity, gdy – za pozwoleniem Connera – chce
odejść. Po tym wydarzeniu chłopcy rozumieją powagę sytuacji i zaczyna się ostra
rywalizacja. Sage pozostaje odważny, arogancki i buntowniczy.
Czy te cechy
ocalą mu życie, czy wręcz przeciwnie – przyczynią się do jego śmierci?
Który zostanie z nich nowym królem?
Jaką tajemnicę skrywa pochodzenie Sage'a?
„Fałszywy książę” bardzo mi się podobał. Postacie są
wykreowane w taki sposób, że na pierwszy rzut oka wydają się nieskomplikowane i
przewidywalne, jednak później zaskakują nas swoimi decyzjami i posunięciami.
Fabuła również jest ciekawa i rozbudowana. Nie skupia się tylko na rywalizacji.
Wraz z rozwojem akcji odkrywamy coraz to nowe fakty, które w ostatecznym
rezultacie dają zaskakujące zakończenie.
Polecam książkę wszystkim nastolatkom
i dorosłym!
Annabeth, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz