„Facet dzwoni do lekarza.
-
Doktorze, co mam zrobić? Mój przyjaciel właśnie
przewrócił się i zmarł!
-
Najpierw proszę się upewnić, że nie żyje
-
Dobra, chwileczkę…
Słychać wystrzał
-
Co teraz?”
Powyższy cytat został umieszczony w książce Roberta Rowlanda
Smitha zatytułowanej „Śniadanie z Sokratesem”. Muszę przyznać, że do samej
książki dość długo się przymierzałam. Jak wiadomo Sokrates był greckim
filozofem i ten temat nie wiąże się raczej z lekką i przyjemną lekturą. Tak
więc ta książka przeleżała na mojej półce kilka dobrych miesięcy. Ostatnio,
zupełnie przez przypadek, otworzyłam ją na jakiejkolwiek stronie licząc na to,
że będę ją w stanie choć w części przeczytać. Jednak kiedy już zaczęłam nie
mogłam się od niej oderwać. Po prostu nie dość, że książka okazała się
wciągająca to jeszcze posiadała wszystkie te cechy, których na pewno byście się
po niej nie spodziewali.
Autor mimo, że pisał książkę z trudnego dla większości ludzi tematu,
potrafił w niej umieścić tyle samo humoru co filozoficznych wywodów. Smith
porusza tematy związane z kłótnią miedzy partnerami, randkowaniem w siłowni,
seksem lub oglądaniem telewizji.
W
książce pojawiają się postacie związane ze starożytnością np. Archimedes, ale
także inne znacznie bliższe naszemu sercu m.in. Woody Allen czy Rolling Stones.
Na ich przykładach pokazana jest rutyna współczesnego życia. Dla młodszych
czytelników ciekawszymi tematami okażą się te związane z wagarami czy obiadem z
rodzicami. Natomiast starszego czytelnika zainteresuje na pewno porównanie
pracy do sytuacji pana i niewolnika. Oprócz tych dość oczywistych tematów
pojawia się np. instrukcja obsługi wanny lub poranna rozgrzewka umysłu.
Robert Rowland Smith to autor wielu książek z zakresu
filozofii, literatury i psychoanalizy. Mieszka w Londynie z żoną i trzema
córkami. Jego „Śniadanie z Sokratesem” zostało przetłumaczone na 18 języków.
Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz