Aria – nieśmiała, zakochana w bracie zamordowanej
przyjaciółki, Jasonie DiLaurentis, również ma swoją tajemnicę.
Spencer – ciekawska i odważna, adoptowana przez bogate
małżeństwo, poszukuje swojej biologicznej matki.
Hanna – wieczna rywalka z Kate, swoją przyrodnią siostrą,
nierozumiana przez ojca, który koniecznie chce z nich zrobić „przyjaciółki”.
Cztery dziewczyny – cztery różne światy. Nie wiedziały nic o
sobie dopóki wszystkie nie poznały Ali DiLaurentis, najpopularniejszej i
najbogatszej dziewczyny w okolicy. Dziewczyny zaczęły dostawać SMS-y z
pogróżkami od niejakiego A., który później zamordował Ali. Na szczęście policja
łapie mordercę. Przyjaciółki są wstrząśnięte śmiercią Ali, jednak cieszą się,
że A. został złapany i mają nadzieję na spokojne życie.
Jednak parę lat później
w lesie znajdują ciało Iana Thomasa. Gdy sprowadzają policję okazuje się, że
ciało... zniknęło. Policjanci uważają, że tylko się im zdawało, a Ian po prostu
uciekł lub zaginął. Niedługo po tym wydarzeniu dziewczyny znów dostają SMS-y od
A., jednak nie jest to ten sam A. co wcześniej. Nowy A. każe przyjaciółkom
rozwiązać zagadkę zaginięcia chłopaka. Grozi im, że one będą następne. Muszą
rozwiązać zagadkę jak najprędzej. Nie wiadomo przecież do czego może się
posunąć nowy A.
„Pretty Little Liars - zabójcze” to świetna lektura. Żałuję,
że nie przeczytałam innych części (od razu przepraszam wszystkich, którzy
zaczęli czytać tę serię, a ja zdradziłam im co się stanie). Mimo to szybko
zorientowałam się o co chodzi i książka wciągnęła mnie tak, że nic nie było w
stanie mnie od niej oderwać (na szczęście był długi weekend i moje oceny na tym
nie ucierpiały). Niesamowita akcja, mnóstwo niespodzianek, wiele ciekawie
rozwiniętych wątków (w tym i oczywiście wątki miłosne), wszystko to znajdziecie
w serii „Pretty Little Liars”, a na pewno w części „Zabójcze”. Nie polecę całej
serii, bo czytałam tylko jedną część, ale jeżeli jakaś seria ma tak dobry
ostatni tom to musi być świetna.
Annabeth, 14 lat
Za tę rewelacyjną pozycję dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz