Po lekturze „Kochanic króla” Philippy Gregory sięgnęłam po
kolejną pozycję tej wyjątkowej autorki. „Błazen królowej” opisuje dwór
angielski tuż po śmierci Henryka VIII Tudora. Zmarły władca Anglii ustanowił
następcą tronu swojego jedynego syna Edwarda.
Długo oczekiwany męski potomek Henryka urodził się dwunastego
października 1537 r. Dziecko Jane Seymour, trzeciej żony króla, która zmarła na
skutek gorączki popołogowej dwanaście dni po wydaniu na świat jedynego syna władcy,
jest bardzo chorowite. Już od urodzenia Henryk pragnął mu zapewnić jak
najlepsze warunki. Mały książę był uznawany za najczystsze i najlepiej
strzeżone dziecko w królestwie. Henryk panicznie bał się, że mógłby stracić
jedynego prawowitego dziedzica. Głównie z tego powodu już od dnia swoich
narodzin Edward był tytułowany księciem Kornwalii, od kilu dni po urodzeniu
księciem Walii, a w wieku 9 lat, po śmierci ojca, został królem Anglii. Jednak
w jego imieniu do ukończenia 18 roku życia władzę miała sprawować
szesnastoosobowa Rada Regencyjna.
Podczas lektury poznajemy realia panujące na angielskim
dworze z punktu widzenia Hanny. Jest ona
córką żydowskiego drukarza, który wyemigrował na Wyspy, uciekając przed prześladowaniami
Hiszpańskiej Inkwizycji. Razem z ojcem prowadzą niewielki sklepik, w którym
sprzedają książki. Dziewczyna ma wyjątkowy dar, który ujawnia się podczas
wizyty dwóch uczonych z pałacu Whitehall.
Jaki? Tego dowiemy się czytając powieść.
Nie tylko ta niesamowita umiejętność wyróżnia ją spośród zwykłych nastolatek w Anglii. Hanna Green, od czasu ucieczki z Hiszpanii, ubiera się w męskie ubrania ze strachu przed Inkwizycją. To przez nią, przez Inkwizycję, jej matka została spalona na stosie za praktykowanie wiary innej niż przyjęty przez ogół społeczeństwa katolicyzm. Podczas wizyty lorda Roberta Dudleya czternastolatka zostaje oddana na dwór królewski. Ma tam zająć posadę błazna, aby umilić młodemu, umierającemu już królowi ostatni czas pozostały mu na tym świecie. Hanna zostaje wplątana w toczące się za plecami króla potyczki o sukcesję do tronu. Dziewczyna ma być szpiegiem Roberta, na co przystaje, ponieważ skrycie podkochuje się w lordzie. Podczas pobytu Hanny na dworze poznajemy Marię I Tudor, córkę Katarzyny Aragońskiej i jej przyrodnią młodszą siostrę Elżbietę, córkę Anny Boleyn.
Jedną z pierwszoplanowych bohaterek jest Maria I Tudor, częściej
znana jako Krwawa Maria. Pewnie większość z Was słyszała historię tej
heretyczki. Maria była zagorzałą katoliczką, w obronie swojej wiary zabiła wiele tysięcy osób, które
odważyły się jej sprzeciwić. W Anglii sprawowała rządy zaraz po śmierci Edwarda
VI, w latach 1553-1558. Pomimo odmiennych religii jej i brata (kontynuował on wiarę
swojego ojca, anglikanizm), miała z nim stosunkowo dobry kontakt. W każdym
razie o wiele lepszy, niż z Elżbietą.
Druga postać, grająca znaczną rolę w powieści to Elżbieta I
Tudor, zwana Elżbietą Wielką, Królową Dziewicą, bądź Glorianą. Była ona
ostatnią z rodu Tudorów królową Anglii po śmierci siostry Marii Tudor w 1558 do
1603 roku, kiedy zmarła.
Cały ten okres panowania rodzeństwa, walkę o sukcesję i
towarzyszące temu sytuacje opisała w swojej książce Philippa Gregory. Mimo, że
jest to dopiero druga książka tej autorki, którą miałam przyjemność przeczytać,
już jestem pod wrażeniem niesamowicie realnego języka pisarki. Wcześniej,
czytając różne fora spotkałam się jedynie z pozytywnymi opiniami na jej temat.
Postanowiłam się sama przekonać. Teraz, po lekturze dwóch z jej powieści
mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najbardziej utalentowanych autorek,
z których książkami miałam do czynienia. Już od pierwszej strony przenosimy się
do tamtych czasów. Dzieje się tak, dzięki temu, że Philippa umiejętnie używa
staro angielskich zwrotów. Ale wbrew pozorom, nie przeszkadza to w lekturze
powieści, tylko jeszcze bardziej ułatwia wczucie się w jej szesnastowieczny
klimat.
W książce połączone zostały postaci historyczne z
fikcyjnymi. Główną bohaterką, a zarazem narratorką jest Hanna Green, silna,
odważna i naprawdę wyjątkowa osobowość. Taka… inna od kobiet, które zwykle mamy
okazję spotkać w powieściach historycznych. Nie jest delikatną, nieśmiałą
niewiastą zapatrzoną w przystojnego królewicza i myślącą jedynie o sukniach i
zabawach. To jedna z silnych, zdecydowanych kobiet, które kreuje w swoich
powieściach Philippa Gregory. Akcja powieści toczy się szybko, z każdą stroną
napięcie rośnie, aż trudno odstawić książkę choć na chwilę.
„Błazen
królowej” jest kolejną z serii niesamowitych powieści o dynastii Tudorów,
autorstwa Philippy Gregory. Zdecydowanie polecam!
Uwielbiam książki Philippe Gregory, więc tą również przeczytam :)
OdpowiedzUsuń