Książką, którą na pewno warto przeczytać jest powieść
napisana przez Simona Mayo, o nieco dziwnym i niezwyczajnym
tytule "Itch. Pasjonujące przygody poszukiwacza
pierwiastków".
Opowiada ona o czternastoletnim Itchinghamie,
chłopcu, który "ma hopla na punkcie chemii i lubi eksplozje".
Ze względu na swoją odmienność nie ma wielu kolegów i koleżanek, przyjaźni się
tylko ze swoją siostrą Chloe i kuzynką Jack. Jego pasją jest kolekcjonowanie
różnych pierwiastków. Pewnego razu kupuje od zaprzyjaźnionego handlarza rudę
uranu. Po pewnym czasie, okazuje się, że jest to nieznany ludzkości inny
pierwiastek. Każdy kto o nim wie, marzy, aby go zdobyć, a zadaniem Itcha, Jack
i Chloe jest dbanie o to, aby nie dostał się w niepowołane ręce. Trójka
przyjaciół nie przypuszcza nawet, w jak wielkim niebezpieczeństwie się znalazła...
Małym minusem książki jest nudny i odbiegający
od głównego tematu, początek powieści. Czyta się go baaardzo długo, a nic
istotnego się nie dzieje. Bohaterowie też nie byli udani. Za mało autentyczni.
Nastolatek, który nawet nie zastanowił się nad wyjawieniem tajemnicy za willę i
miliony pieniędzy, tylko od razu ją odrzucił? Nieprawdopodobne! Ale dość już o
zgrzytach, bo książka miała dużo więcej plusów. Znajdowało się w niej wiele informacji
chemicznych. Różne definicje i omówienie właściwości pierwiastków, wbrew
pozorom to dodało powieści wiele uroku. Autor ma styl dowcipny, pisze z
poczuciem humoru i przymrużeniem oka. Przy tej książce można śmiać się do łez!
Mimo to nie brakuje tajemniczych, a nawet lekko przerażających chwil, podczas
których serce czytelnika zabije mocniej.
Serdecznie zachęcam do przeczytania tej
powieści. Myślę, że spodoba się każdemu, kto po nią sięgnie.
Cavallo, lat 14
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa.
Bardzo fajnie napisana recenzja :)
OdpowiedzUsuń