Magda jest jak inne nastolatki.
Pełna kompleksów dziewczyna, ma problemy z chłopakami, matematyką i niemieckim.
Andrzej, inaczej zwany
Grubaskiem, także nie jest pewny swojej wartości. Był pewien, że w szkole nie
ma dziewczyny, w której się zakocha z wzajemnością.
Ich drogi krzyżują się
przypadkiem.
Czy to spotkanie i to, co się między nimi zdarzyło, pomoże im
odnaleźć samych siebie?
Czy to jest to uczucie, o którym oboje marzyli?
„Trzeba uważać z marzeniami, bo
mogą się spełnić”
Zauważywszy tę pozycje po raz
pierwszy, wiedziałam, że nie będzie to zwyczajna historia. Miałam nadzieję, że
Pani Anna pokaże mi świat z innej strony. Opis powieści tak mnie zaciekawił, że
nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Byłam bardzo ciekawa, jaką historię
kryje w sobie ta książka. „Miłość pod psia gwiazdą” wzięłam pod
wpływem impulsu, nie czytając wcześniej wypowiedzi innych czytelników. Po
prostu byłam tak ciekawa, że musiałam jak najszybciej zacząć ją czytać. Już po
paru stronach wiedziałam, że postąpiłam dobrze.
Książka wciąga już od pierwszych
stron. Napisana jest ona prostym językiem, co pozwala na szybkie i przyjemne
czytanie. Autorka przedstawiła nam powieść z dwóch perspektyw, Andrzeja oraz Magdy
w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Akcja często się pojawiała, dzięki czemu
ani przez chwilę się nie nudziłam. Fabuła bardzo dobrze zaplanowana. Dialogi są
mądre, a z niektórych można wyciągnąć naprawdę wiele wniosków.
Bohaterowie są bardzo realni,
barwni. Niekiedy uczą nas jak powinno się postępować w życiu, oraz że powinno
się szanować słabszych. Magda jest jak inne nastolatki. Ma problemu z
trądzikiem, matematyką, niemieckim oraz chłopakami. Jej wadą było to, że często
była niezdecydowana, wszystkim się zawsze bardzo przejmowała. Była dziewczyną
miłą i chętną do pomocy. Andrzej był nieśmiałym, ale bardzo sympatycznym
chłopakiem. Denerwowało mnie w nim to, że przez długi czas nie mógł się
zdecydować, którą dziewczynę wybrać. No cóż, niekiedy można było powiedzieć, że
„leciał” na dwa fronty. Jeśli chodzi o Roberta, to na początku bardzo
drażnił mnie swoim zachowaniem. Był bardzo arogancki a niekiedy wulgarny.
Zaimponowała mi jednak jego zmiana. Zaczął bardziej dbać o
swoje zdrowie. Stał się milszy dla ciotki, starał się wszystko naprawić.
Pokazał Magdzie, że mu na niej zależy. Patrząc na tego bohatera, można zobaczyć
jak ludzie potrafią się zmieniać. Zmieniać się na lepsze. Pokazuje nam również,
że wszystko można naprawić, nic nie jest stracone.
Powieść ta uczy również
wrażliwości, tego, że trzeba dbać o zwierzęta. Są to przecież istoty bezbronne,
potrzebujące domu oraz miłości ludzkiej. Autorka musiała bardzo dużo starań
włożyć w tą książkę i naprawdę nie poszło to na marne.
Powieść jest naprawdę
wspaniała. Tak jak już napisałam można z niej wyciągnąć wiele nauk. Mam wielką
nadzieję, że będzie kontynuacja „Miłości pod psią gwiazdą”, ponieważ jestem
bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Na pewno też przeczytam inne książki
Pani Anny.
Książkę tę polecam wszystkim,
którzy lubią takie klimaty, ale nie tylko. Każdy może po nią sięgnąć. Jest to
naprawdę ciekawa oraz wciągająca historia.
„Kiedy kogoś kochasz, jesteś jak
stworzyciel świata, na cokolwiek spojrzysz, nabiera to kształtu, napełnia się
barwą, światłem.”
Vivien, 14 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Też kupiłam pod wpływem impulsu i strasznie mnie przeczytanie kusi. Właśnie się powstrzymuję, żeby nie zacząć czytać :D, bo chciałam zabrać tę książkę na wakacyjny wyjazd.
OdpowiedzUsuńhttp://stronapostronie2017.blogspot.com/2017/07/wakacyjny-tbr.html