Andrzej Ziemiański jest polskim autorem fantasy i science
fiction. Jego najnowsza książka, „Pułapka Tesli”, to zbiór pięciu opowiadań o
różnorodnej tematyce.
Każde z nich jest inne, ale równie intrygują. Opowieści mające źródła w legendach, historie, które
zdarzyły się naprawdę, wydarzenia, mrożące krew w żyłach. To wszystko można
odnaleźć w tej książce. Tutaj fikcja przeplata się z rzeczywistością, Czytelnik
nie może być niczego pewien. Czasem ma się wrażenie, że autor zaczerpnął skądś
schemat wydarzeń, podkradł pomysł. Ale potem i tak nic nie kończy się zgodnie z
przewidywaniami, bo taka właśnie jest ta książka.
Pierwsze opowiadanie. Hmm… To tylko kilka stron. Wydawać by
się mogło, że jest raczej nie warte uwagi. Ale jest coś, co różni je od
pozostałych. Zakończenie.
W kolejnych opowiadaniach nie brakuje wartkiej fabuły.
Gwałty i porwania kobiet na terenie całej Polski. Zawikłana historia tytułowego
Tesli. Dziewczyna potrafiąca przepowiadać przyszłość czy też lekarz –
architekt. Wszystkie te elementy składają się na znakomite opowieści.
Pułapka Tesli to książka, która intryguje Czytelnika od
pierwszej strony. Historia wciąga w wir wydarzeń i nie wypuszcza ze swoich
sideł niczym trójkąt bermudzki. Z każdą stroną lektura jest coraz ciekawsza.
Więcej w niej nie tylko akcji, ale również humoru i grozy. Choć dla niektórych
mankamentem opowiadań mogą być wplecione w historię dosyć nużące wywody.
Nie jestem wielbicielką tego gatunku, ale Ziemiański pokazał
mi, że niektóre książki są warte przeczytania.
A Pułapka Tesli jest z pewnością jedną z nich.
Iza, 19 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz