Pianistka Eleonora i flecista
Henryk należeli do wyjątkowo wysoko usytuowanego rodu Augustów. Przez wiele lat
starali się o dziecko, jednak bez skutku. Potem z nieznanych powodów ciężko
zachorowali i zmarli. Działo się to w roku 1788.
Jest rok 2005. W Centrum Badań Archeologicznych
w Los Angeles zwołano nadzwyczajne zebranie najlepszej grupy. Dyrektor zarządza
wyjazd do Francji, gdzie zamierza zbadać jedne z najwcześniejszych grobów. Nie
wie czego szuka, ale ma przeczucie, że będzie to coś bardzo ważnego. Nie myli
się. Archeolodzy znajdują dwa ciała w bardzo dobrym stanie. Okazuje się, że
jest to para arystokratów – kobieta i mężczyzna, którzy żyli pod koniec XVIII
wieku. Ze względu na dobry stan znaleziska decydują się przeprowadzić sekcję
zwłok. W czasie autopsji okazuje się, że kobieta - umierając była w 12 tygodniu
ciąży, a płód… przeżył w jej organizmie 217 lat. Zostaje więc natychmiast
przewieziony do najlepszego inkubatora w Stanach Zjednoczonych, a naukowcy
czuwają nad jego dalszym rozwojem. Po ,,urodzeniu’’ chłopiec, który został
nazwany Nicolas trafia do domu dziecka.
Gdy chłopiec ma 15 lat, archeolodzy
postanawiają, że adoptuje go ich najlepsza pracownica Alison. Nicolas nie wie
nic o swojej przeszłości. Żyje normalnie. Gra w piłkę z przyjaciółmi, dobrze
się uczy i przejawia niezwykły talent do gry na fortepianie. Jednak ta sielanka
nie potrwa długo. Niedługo zacznie się prawdziwy chaos w który będzie
zamieszany sam prezydent Stanów Zjednoczonych.
Czy chłopiec da sobie radę? Czy
odkryje sekret swojego pochodzenia?
Dzieci
grobu to książka licząca zaledwie 150 stron, a dzieje się tyle, jakby miała
co najmniej trzy razy więcej. Sam fakt, że dziecko przeżyło w brzuchu zmarłej
matki 217 lat jest tak niewiarygodny, że po prostu brak słów. Może to wywołać
naprawdę skrajne uczucia. Jednakże, omijając ten ,,szczególik’’ to sama
historia jest naprawdę ciekawa i wciągająca.
Autorka bardziej skupia się na fabule niż
na charakterach głównych bohaterów, więc nie przywiązałam się do nich zbytnio.
Poza tym liczyłam bardziej na opowieść przeplataną z XVIII Francją, a o tym
były tylko dwie strony na samym początku. Nie jest również wytłumaczona śmierć
rodziców Nicolasa, ani to w jaki sposób zdołał przeżyć. Książka, mimo moich nie
całkiem jasnych uczuć zyskała jednak uznanie.
Autorka Dzieci grobu to Agnieszka Graczyk. Jest
ona licealistką z I LO im. W. Broniewskiego w Bełchatowie. Ta opowieść to jej
debiut literacki. Dziewczyna zaczęła pisać tę historię w wieku 14 lat. Pierwotnie
planowała, że opowieść zamknie w ramach jednego tomu. Okazało się jednak, że
wymyślona przez nią fabuła to materiał na trylogię. Licealistka pracuje nad
kolejną częścią tego kryminału dla młodzieży.
Nikki, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz