Ten dzień miał być idealny. Nova Prudence Niven (nawet nie próbujcie skracać do Nova!) miała uroczyście zakończyć szkołę, pogodzić się z rodziną, dostać nowe zlecenie i wreszcie przestać czuć się złodziejką.
Jednak wszystko poszło nie tak. Zamiast pogodzić się z matką
i ojcem, jeszcze bardziej pogorszyła sprawę, a jej pierwsze zadanie było co
najmniej niepokojące. Warren Harlow, nowy prezydent Zjednoczonej Ameryki
otwarcie przyznaje się do zamordowania swojego poprzednika. Mimo to Nova
Prudence wraz z grupką innych rulebreakerów przenoszą się do willi. Tam
dowiadują się o czekającym ich zadaniu - muszą się włamać do budynku rządowego
i sprawdzić zabezpieczenia.
Potem może być już tylko gorzej. Podczas gdy rulebreakerzy
wzorowo wykonywali swą pracę, ktoś włamał się do budynku i wykradł tajne
informacje. Na rulebreakerów pada podejrzenie zdrady narodowej.,, Przygotowania
do waszej kary rozpoczną się natychmiast. Za dwa miesiące zacznie się wasze
piekło." Willa, wcześniej bezpieczna przystań staje się
więzieniem, a poczciwy Harlow - katem.
Rozpoczyna się Projekt
Marilyn - projekt, który ma przyczynić się do powstania ludzi idealnych. Wynik
jednak zaskakuje wszystkich - mutacje. ,,Chyba ot tak (...) ludziom nie
rosną skrzydła!". Nova Prudence postanawia uciec, aby nie
skończyć gorzej niż teraz. Będzie musiała zaufać człowiekowi, który jest temu
wszystkiemu winien, a o sobie odpowiada bardzo mało. Przed nią
mordercza Amazonia, pełna zwodniczych pułapek, za nią - ludzie
prezydenta. Czy dziewczynie uda się wywalczyć wolność?
Muszę przyznać, że ,,Rulebreakerka" mnie
bardzo zaskoczyła. Spodziewałam się jakiejś historii włamywaczki ( z ang. rule
,,zasada" + breaker ,,łamacz" ) a dostałam świetną powieść fantasy.
Historia Novy Prudence bardzo mnie zaskoczyła i przesiedziałam prawie całą noc,
zanim stwierdziłam, że mogę zgasić światła. Ogólnie książka świetna, choć ostrzegam - nie dajcie się zwieść
przydługiemu wstępowi, bo stracicie to, co najlepsze. I lepiej nie zaczynajcie
jej wieczorem, dzień przed sprawdzianem z chemii - to się może źle skończyć...
Ethne, 14 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz